Nowakowski: byłem tylko konsultantem WSI

Dodano:
Publicysta Jerzy Marek Nowakowski zaprzeczył, że - jak napisano w raporcie z weryfikacji WSI - jako konsultant WSI w 2002 r. pod pseud. Falkowski informował m. in. o swym zaangażowaniu w SKL i PiS, spotkaniach PO i PiS przed wyborami samorządowymi.
Nowakowski przyznał, że był konsultantem wojskowych służb w latach 90., ale tylko w sprawach polityki zagranicznej.

"Wobec sposobu sformułowania informacji na mój temat, zawierającego zwyczajną nieprawdę, i wobec braku reakcji na moje prośby o danie mi szansy wyjaśnienia sytuacji, skierowane do osób na kierowniczych stanowiskach państwowych, będę zmuszony wystąpić na drogę prawną" - zapowiedział w oświadczeniu.

Nowakowski wyjaśnił, że w styczniu - po tym, jak dotarły do niego pomówienia, iż jest oskarżany o "donoszenie na PiS" - zwrócił się do ministra obrony narodowej Radosława Sikorskiego z prośbą o wyjaśnienie tych doniesień.

"Dopiero wczoraj wieczorem miałem okazję odpowiedzieć na pytania komisji weryfikacyjnej. Wcześniej nikt mnie nie pytał, nikt nie konfrontował bzdur, jakie ktoś napisał" - powiedział Nowakowski.

"Będąc ofiarą przestępczej działalności WSI stałem się po dwakroć ofiarą wiary w sprawiedliwość i prawość niepodległej Rzeczypospolitej, będąc stawiany na jednej płaszczyźnie ze współpracownikami komunistycznej bezpieki czy też agentami - przestępcami. W odróżnieniu od lustrowanych agentów komunistycznej bezpieki nie otrzymałem też możliwości obrony przed niezawisłym sądem. Że nie wspomnę już o zasadzie domniemania niewinności" - napisał w oświadczeniu.

"Nigdy nie byłem tajnym współpracownikiem WSI. Nigdy moje jakiekolwiek elementy konsultacji dla WSI nie dotyczyły niczego, co wykraczało poza politykę zagraniczną. Nie wiedziałem o żadnym spotkaniu PO i PiS. Nigdy nie byłem w SKL. Informacje w raporcie to bzdura" - powiedział Nowakowski.

Zapewnił, że nigdy nie był konsultantem WSI w jakimkolwiek zakresie spraw związanych z problematyką polskich spraw wewnętrznych, ani nie przekazywał informacji o sytuacji wewnątrz PiS. "Nigdy również nie podejmowałem współpracy z WSI (nawet konsultacyjnej) w czasie, gdy byłem dziennikarzem, a nie urzędnikiem" - dodał.

"To przestępstwo ze strony WSI, fałszowanie dokumentacji, wymyślanie jakiś bzdur" - zaznaczył. "Byłem konsultantem WSI wyłącznie w kwestiach polityki zagranicznej. Kilka razy w latach 90. pisałem jakieś opracowania w zakresie polityki wschodniej" - wyjaśnił publicysta. Jak dodał, miało to miejsce, gdy kierował Ośrodkiem Studiów Międzynarodowych Senatu.

Poinformował, że poznał wówczas płk. Krzysztofa Ładę, który był polskim attache wojskowym w kilku stolicach i bywał oddelegowywany na otwarte dyskusje o polityce międzynarodowej, jakie regularnie odbywały się w senackim ośrodku.

Według Nowakowskiego, informacje w raporcie mogły powstać na podstawie sytuacji, gdy spotkał owego oficera w 2002 r. "Poprosił mnie o konsultację w kwestiach międzynarodowych. W ramach rozmowy powiedziałem mu o swojej sytuacji, traktując to, rzecz jasna, jako rozmowę prywatną ze znajomym" - napisał Nowakowski.

"Nie jestem w stanie zweryfikować tego, co oficer skompilował z prywatnej rozmowy" - powiedział PAP. "Jest to dramatyczne nadużycie zaufania, że z rozmowy z płk. WSI na ulicy, w której mówiłem tylko, co robię i że jestem członkiem PiS-u, stworzono jakieś konfabulacje" - dodał.

Pytany, czy przecieki z raportu na jego temat mogły być powodem odwołania go w ubiegłym tygodniu z funkcji zastępcy redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" (o czym nieoficjalnie informowały źródła w redakcji), odparł, że powodem była "pewna różnica co do wizji pisma". "Z niewielkim entuzjazmem przyglądałem się tabloidyzacji pisma" - dodał.

Jerzy Marek Nowakowski jest doktorem nauk politycznych i specjalistą od spraw wschodnich. B. szef Ośrodka Studiów Międzynarodowych Senatu, w latach 1997-1999 - podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera Jerzego Buzka, a następnie główny doradca premiera ds. międzynarodowych. Pracował m.in. w nadawanym dla zagranicy programie V Polskiego Radia. Po 2001 r. szef działu zagranicznego tygodnika "Wprost", do ubiegłego tygodnia był zastępcą redaktora naczelnego tego tygodnika.

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...