„Latająca” makrela ugryzła kobietę w gardło. „Widziałem, jak krew przepływa przez jej palce”
Do tego makabrycznego zdarzenia, o którym informuje portal abc.net.au, doszło w ubiegłym tygodniu na obszarze Terytorium Północnego, około 45 kilometrów od Darwin. Belinda Bingham znajdowała się na łodzi razem ze swoim mężem. W pewnym momencie z wody wyskoczyła 10-kilogramowa makrela. Mająca metr długości ryba wzbiła się prosto w kierunku kobiety i dosłownie poderżnęła jej gardło. Poszkodowana upadła, a rana na jej szyi zaczęła mocno krwawić.
– Byłem odwrócony do niej plecami, ponieważ zakładałem przynętę. Potem usłyszałem, jak mówi, że coś ją uderzyło. Widziałem, jak krew przepływa przez jej palce – relacjonował mąż kobiety, który od razu wezwał pomoc i skierował łódź w kierunku brzegu.
Belinda Bingham trafiła do szpitala. Kiedy odzyskała przytomność skarżyła się na ból w klatce piersiowej. W wyniku siły uderzenia ma też problem ze swoim głosem. Lekarze przekonują, że pacjentka i tak miała sporo szczęścia. Na zdjęciach udostępnionych na Facebooku można zobaczyć, jak wygląda rana na szyi kobiety.