Nowa kampania billboardowa Prawa i Sprawiedliwości. „Oni gardzą, my pomagamy”
Na konferencji prasowej zorganizowanej przed siedzibą Platformy Obywatelskiej w Warszawie, posłowie Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Krajewski i Łukasz Schreiber zaprezentowali billboard, który jest podzielony na dwie części. Na jednej z nich widać Grzegorza Schetynę oraz fragment jego wypowiedzi: „Musimy strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa pisowską szarańczę”. Na drugiej części Prawo i Sprawiedliwość przedstawia swoje dokonania wyliczając program „500 plus”, „300 plus”, a także obniżenie wieku emerytalnego.
Krajewski na konferencji podkreślał, że „PiS to partia, która spełnia obietnice dane obywatelom”. Zaznaczył także, że „ze strony totalnej opozycji można się spodziewać jedynie słów pogardy i nienawiści”. – Gdy my przedstawiamy pozytywny program, kiedy rozmawiamy z Polakami, choćby na spotkaniach „Polska jest jedna" – a warto to podkreślić, że podstawą programu PiS było ponad tysiąc otwartych spotkań z Polakami – to PO tych Polaków, którzy uczestniczyli w spotkaniach, nazywa „szarańczą" – stwierdził Krajewski. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaznaczali, że „bardzo ważne jest zauważanie przed wyborami samorządowymi różnicy w sposobie działania członków dwóch konkurujących partii”.
Grzegorz Schetyna o PiS-owskiej szarańczy
Regionalna konwencja samorządowa Koalicji Obywatelskiej odbyła się 13 października w Poznaniu. – Musimy wygrać te wybory i zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę – przekonywał Grzegorz Schetyna. Do słów lidera PO stanowczo odniósł się szef KPRM Michał Dworczyk. – Określenia, jak „szarańcza”, „muchy”, naprawdę nie powstydziłaby się takiego języka hitlerowska gazeta „Der Sturmer” czy sowiecka „Komsomolska Prawda” – dodał polityk. Zdaniem Dworczyka, patrząc na historię, „takiego języka w systemach totalitarnych używały takie partie, jak NSDAP, żeby dehumanizować przeciwników politycznych, a potem przeprowadzać czystki”. Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek przekazała, że eurodeputowany Ryszard Legutko wysłał list do szefa Europejskiej Partii Ludowej w sprawie wypowiedzi przewodniczącego PO. Europoseł wezwał do „potępienia stosowanych przez PO praktyk z okresu nazizmu wymierzonych w oponentów politycznych”.