Gdańsk. Paweł Adamowicz wygrywa wybory prezydenckie
Do drugiej tury wyborów samorządowych w Gdańsku weszli bezpartyjny Paweł Adamowicz oraz popierany przez PiS Kacper Płażyński. Podobnie jak w 21 października, również w „dogrywce” rywalizacji o fotel prezydenta Gdańska, górą był Adamowicz. Z sondaży exit polls wynika, że urzędujący od 1998 roku włodarz miasta uzyskał 64,7 proc. głosów. Jego kontrkandydata poparło z kolei 35,3 proc. osób biorących udział w głosowaniu. Z danych przekazanych przez Państwową Komisję Wyborczą wynika, że do godz. 17 frekwencja w Gdańsku wyniosła 42,42 proc.
– Niech żyje Gdańsk, perła w koronie Rzeczpospolitej – cieszył się Paweł Adamowicz, tuż po ogłoszeniu wyników sondażowych. Prezydent Gdańska podziękował swojemu sztabowi wyborczemu, rodzinie i wolontariuszom, wicemarszałkowi Senatu Bogdanowi Borusewiczowi, Aleksandrowi Hallowi oraz przewodniczącemu Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi. Podziękował również za wspólną rywalizację kandydatowi Zjednoczonej Prawicy Kacprowi Płażyńskiemu. – Mam nadzieję, że wiele z punktów programu, które nas łączą, będziemy mogli realizować w Radzie Miasta Gdańska. Mam do pana ogromny szacunek i chciałbym, żeby pan to wiedział – mówił Adamowicz.
Wyniki pierwszej tury w Gdańsku
Przypomnijmy, w pierwszej turze wyborów Paweł Adamowicz uzyskał 43,7 proc. głosów. Kacper Płażyński otrzymał poparcie rzędu 32,3 proc. Na trzecim miejscu znalazł się Jarosław Wałęsa, którego poparło 25,3 proc. osób, które w niedzielę 21 października udały się do urn. Przed drugą tura wyborów poparcia Adamowiczowi udzielił Zarząd Regionu Pomorskiego Platformy Obywatelskiej RP. Zaapelowano także o liczny udział gdańszczan w wyborach. O udzieleniu wsparcia Adamowiczowi poinformował Sławomir Neumann na Twitterze.
Nie wszyscy gdańszczanie byli jednak zadowoleni z włodarza swojego miasta. Chęć zmiany uosabiał w tym wypadku Kacper Płażyński. 29-letni polityk obecnego prezydenta Gdańska krytykował od dłuższego czasu za pośrednictwem portalu gdanskstrefa.com. Z polityką związany jest dopiero od 2015 roku. Swoje prawnicze wykształcenie wykorzystywał m.in. do walki o zniesienie opłat parkingowych w dzielnicy Brzeźno.