78-latek przyznał się do ponad 90 morderstw. „Te szczegóły mógł znać tylko zabójca”

Skazany za zabójstwo trzech kobiet Amerykanin przebywa obecnie w więzieniu w Decatur w Teksasie. Tam przesłuchiwany był przez detektywa Michaela Mongeluzzoa. W środę przyznał się do zabicia w 1982 roku Rosie Hill. Przy okazji opowiedział też o innych zbrodniach, które miał popełnić w ciągu trzech dekad.
Little miał stwierdzić, że udusił 20-latkę, której ciało znaleziono w lesie na Florydzie, ponieważ „Bóg zesłał go na ziemię, by to zrobił”. – Opowiedział o szczegółach, które tylko zabójca mógł znać – jak wyglądała w tamtym czasie okolica – relacjonowała w rozmowie z NBC News rzecznik biura szeryfa Marion County Lauren Lettelier. – Choć mgliście mówił o niektórych szczegółach, o wielu najważniejszych mówił, jakby to stało się wczoraj – przyznała Lettelier.
Zabił 90 osób?
To jednak nie koniec wstrząsających informacji, które przekazał skazaniec. 78-latek odpowiedział śledczym także o innych zbrodniach, które miał popełniać w latach 1970-2005 m.in. na terenie Teksasu, Florydy, Georgii, Kentucky, Indiany, Arizony, Mississippi i Louisiana. Morderca twierdzi, że jego ofiarami padło ponad 90 osób.
Prokurator hrabstwa Ector w Teksasie Bobby Bland ocenił, że jeżeli Little zostanie uznany winnym morderstw, o których mówił „będzie jednym z najgroźniejszych seryjnych morderców w historii USA, o ile nie najgroźniejszym”. Kolejna rozprawa Little'a została zaplanowana na 26 listopada. Śledczy w kilkunastu stanach analizują dostarczone przez 78-latka informacje. Ponownie sprawdzane są także przypadki niewyjaśnionych zaginięć kobiet.