Jak nas szpiegują Chińczycy
Tego jeszcze nie było! Pekin zarzuca USA łamanie praw człowieka w związku z zatrzymaniem na prośbę amerykańskiej prokuratury wiceszefowej koncernu Huawei a jednocześnie córki założyciela firmy. Panią Meng Wanzhou zatrzymano w czasie przesiadki na lotnisku w Vancouver w Kanadzie pod zarzutem naruszania sankcji wobec Iranu i Korei Północnej. Przy tej okazji świat przypomniał sobie także o zastrzeżeniach wobec działalności Huawei w wielu krajach świata, od USA i Wielkiej Brytanii po Indie, Australię i Nową Zelandię.
Służby tych krajów wielokrotnie ostrzegały o zagrożeniu dla bezpieczeństwa, jakie stwarzają urządzenia chińskiego koncernu. Nie chodzi nawet o telefony komórkowe, ale o podzespoły, na których pracują zaawansowane sieci telekomunikacyjne najnowszych generacji, dostarczane przez Huawei. Wedle służb mogą one służyć inwigilacji a także stać się narzędziami ataków hakerskich, paraliżujących strategiczne sieci komunikacyjne państw rozwiniętych. W USA uniemożliwiono Huawei przejęcie lokalnych producentów mikroprocesorów, w Australii i Nowej Zelandii wycięto koncern z przetargów na sieci 5G. W Indiach zablokowano ekspansję firmy, wskazując na powiązania jej założyciela i ojca aresztowanej w Vancouver Meng z chińską armią.
Przed rozpoczęciem biznesu, wspieranego zresztą mocno w Chinach przez władzę i partię pan Ren Zhengfei tworzył systemy informatyczne dla potrzeb wojska. Aresztowanie jego córki to najnowsza salwa w ostrej wojnie handlowej USA z Chinami, o której więcej będzie można przeczytać w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost”.