Raper o odstrzale dzików: Brońmy dzików? Może wreszcie zaczniemy bronić dzieci?
Do problemu odstrzału dzików w Polsce odnieśli się w mijającym tygodniu przedstawiciele Unii Europejskiej, naukowcy, myśliwi, a także celebryci. Wszyscy przedstawiali argumenty, które miały popierać prezentowane przez nich stanowisko. Teraz sytuację za pośrednictwem mediów społecznościowych skomentował raper Tau.
- Zapewne zauważyliście, że teraz w mediach krąży taka akcja – brońmy dzików. Udzielają się celebryci. Brońmy dzików, jasne... Brońmy dzików, to ważne. – słyszymy na nagraniu w mediach społecznościowych. – Brońmy dzików? Czy wy wiecie, że w zeszłym roku zostało zamordowanych 42 miliony dzieci w łonach matek? 42 miliony zamordowanych dzieci. A my bronimy dzików? Może wreszcie zaczniemy bronić dzieci? Aborcja to morderstwo! Aborcja to złamanie piątego Przykazania Bożego – przekonywał raper.
Pod udostępnionym na Facebooku nagraniem pojawiło się wiele komentarzy. Opinie internautów były podzielone. „Zabójstwo płodu różni się od zabójstwa urodzonego dziecka tylko względami estetycznymi. Co do zasady jest to zabójstwo istoty ludzkiej, bo z ludzkiego płodu”, „Super, że o tym mówisz, mnie też trafia, tak samo jak z tymi karpiami, może zaraz okaże się, że dzik będzie urzędnikiem i kopytkiem stemple przybijał” – pisali pod nagraniem internauci. „Co ma jedno do drugiego? Dlaczego spłycasz i bagatelizujesz?”, „Rozumiem, że adoptowałbyś te 40 milionów dzieci gdyby żyły? Większość z nich nieuleczalnie chorych, z wadami wrodzonymi. Brawo ty” – pisali inni.
UE za odstrzałem dzików
Stanowisko polskich władz popiera Unia Europejska. W rozmowie z przedstawicielem KE Katarzyna Szymańskia-Borginon z RMF FM usłyszała, że plan odstrzału dzików w Polsce był „niezbędnym krokiem” do ograniczenia „bardzo agresywnego rozprzestrzeniania się w ostatnich miesiącach afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce i krajach UE”.
Zabijanie dzików ma na celu ochronę rolników i konsumentów z całego obszaru Unii Europejskiej.
Naukowcy przeciwko
Jednocześnie przeciwko „rzezi” dzików opowiedziało się około 300 naukowców z PAN. W liście do premiera Morawieckiego zwracają uwagę na to, że „zarówno wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), jak i krajowa praktyka wskazują, że zmasowane polowania na dziki walnie przyczyniają się do roznoszenia wirusa (ASF)”. Jak tłumaczą, dzieje się to poprzez przemieszczanie się spłoszonych zwierząt na duże odległości, zanieczyszczanie środowiska przez krew zarażonych dzików oraz częstszy niż zazwyczaj kontakt myśliwych z krwią i szczątkami zarażonych dzików.
Myśliwi bronią dzików
Odstrzałowi sprzeciwili się także myśliwi. „Naczelna Rada Łowiecka oraz Zarząd Główny Polskiego Związku Łowieckiego wyrażają zdecydowaną dezaprobatę redukcji dzików poprzez strzelanie do ciężarnych i prowadzących potomstwo loch” – poinformowano w oficjalnym komunikacie. Dodano także, że myśliwi w sposób „poważny i profesjonalny traktują swoją rolę opiekunów ojczystej przyrody”.
W akcję „Stop rzezi dzików” włączyli się także celebryci
Gwiazdy publikują na Instagramie zdjęcia dzików, zachęcając przy tym do podpisywania petycji pod akcją „Stop rzezi dzików”. „Jesteśmy jedynym gatunkiem który dla zysku morduje i ma na rękach swoich krew zarówno ludzką jak i zwierzęca” – napisał Michał Piróg. „Jeszcze nie jest za późno, możemy ich powstrzymać” – podkreśliła Kasia Moś. Maja Ostaszewska napisała z kolei, że decyzji ministerstwa środowiska „wyjątkowo sprzeciwiają się sami myśliwi”.