Prezydenci podpisali apel o „prawdę dla Adamowicza”. „Urzędnicy w Gdańsku byli zastraszeni, przygotowywali się na wejście służb”
Pod apelem podpisali się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, prezydent Sopotu Jacek Karnowski oraz wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak. Dokument jest kierowany do kilku instytucji. – Jest to apel do premiera Morawieckiego, do RPO Adama Bodnara, do prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, do przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego i do przewodniczącego Rady Etyki Mediów Ryszarda Bańkowicza.
„Przyzwyczailiśmy się do nękania i naruszania dobrego obyczaju”
– Dla nas najważniejsze w tym momencie jest wyciąganie wniosków z tego, co się stało i przeprowadzenie debaty. Z tego olbrzymiego poczucia tragedii narodziło się poczucie wielkiej solidarności pomiędzy nami wszystkimi i chcemy w pewnym sensie realizować to, co Paweł Adamowicz nam pozostawił, jako jeden z najważniejszych twórców samorządu. W tym kontekście będziemy wspólnie prowadzili działania. Chodzi również o to, żeby nie przechodzić spokojnie nad tym, co się przez ostatnie lata działo i co przez cały czas się dzieje. Myśmy się przyzwyczaili do pewnych działań, do nękania, naruszania w naszym poczuciu przynajmniej dobrego obyczaju i niezależności choćby mediów publicznych. Jesteśmy dzisiaj od tego, żeby zadawać pytania, po to żeby ta atmosfera, z którą mamy do czynienia przez ostatnie 3 lata, nie wyglądała tak, jak wygląda dzisiaj. – mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
„Jeden krok do państwa autorytarnego”
– Apelujemy o skontrolowanie, czy była zależność, a mamy takie przekonanie że była, mediów publicznych od polityków. Chcemy żeby skończyła się zależność prokuratury od polityków, bo nie ma gwarancji przeprowadzenia żadnego uczciwego śledztwa w momencie, kiedy prokuratura jest wykonywana do celów politycznych, a brak mediów publicznych brak niezależności prokuratury, sądów to tyko jeden krok do państwa autorytarnego – stwierdził prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
– Ostatnie tygodnie w Gdańsku to czas ogromnych emocji. Ale przychodzi też czas, zęby pewne kwestie podsumować. Zacznę od liczb. Te liczby to kilka tysięcy rekordów, rekordów, nagrań, publikacji w mediach publicznych, w TVP Info, TVP Gdańsk, program pierwszy i drugi. Zdecydowana większość nagrań to publikacje negatywne, które miały miejsce jedynie od stycznia 2018 roku. Warto powiedzieć też o atmosferze, jaka panowała w urzędzie miejskim w Gdańsku od tego czasu, kiedy przygotowywaliśmy się do kampanii samorządowej. Była to atmosfera zastraszenia. Byliśmy wszyscy przygotowywani na wejście różnych służb. Mieliśmy specjalne szkolenia, w których mieliśmy się przygotować, w jaki sposób rozmawiać ze służbami, kiedy te służby do urzędu miejskiego w Gdańsku przyjdą. Otrzymywaliśmy również w nocy maile. Warto się zastanowić, czy te maile przychodzące ze służb były elementem polityki zastraszenia, czy to było tak, że w nocy prezydent Adamowicz był rozpracowywany. Dzisiaj przychodzi czas, żeby o tym wszystkim głośno i wyraźnie powiedzieć. Chcemy żeby służby państwowe skontrolowały dotychczasową pracę służb po to, żeby tego typu sytuacje w przyszłości nie miały miejsca – dodał wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.