Suski otrzymał w Chinach telefon Huawei. „Jest reklamowany przez Roberta Lewandowskiego”
Jak podaje RMF FM, Marek Suski otrzymał telefon marki Huawei od organizatorów polsko-chińskiej współpracy kulturalnej w 2017 roku. Poseł PiS zapewnił, że nie włączał urządzenia i oddał go, choć nie wyjaśnił komu. – Wie pan, że to jest najbardziej popularny telefon w Polsce, który się sprzedaje? Z drugiej strony jest reklamowany przez Roberta Lewandowskiego. Zapewniam pana, że ja nigdy z niego nie korzystałem, nie mogliby podsłuchać – powiedział reporterowi RMF FM.
Chociaż Suski nie przejmuje się tym faktem, to posłowie opozycji są wyraźnie zaniepokojeni. Adam Szłapka w liście do szefa ABW przekonywał, że „sprezentowany przez Chińczyków telefon Marka Suskiego może stanowić zagrożenie dla tajemnic państwowych”. Poseł Nowoczesnej argumentował, że urządzenie mogło być zainfekowane szpiegowskim oprogramowaniem.
Rząd nie będzie używał chińskich telefonów?
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Mazowiecki Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej uważają, że zatrzymani we wtorek 8 stycznia Piotr D. i Weijing W. prowadzili działania szpiegowskie na rzecz Chin. W związku z tymi podejrzeniami „Rzeczpospolita” zadała polskim służbom pytanie ws. korzystania z urządzeń Huawei przez polski rząd.
W odpowiedzi dziennikarze „Rz” usłyszeli, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przygotowała rekomendacje odnośnie korzystania z produktów i usług chińskich firm telekomunikacyjnych. Zalecenia te trafiły do poszczególnych ministerstw, jednak ze względu na ich treść, pozostaną niejawne.
„Rzeczpospolita” ustaliła więc nieoficjalnie, że na podstawie rekomendacji ABW rząd poważnie zastanawia się nad zrezygnowaniem z wykorzystywania urządzeń mobilnych z Chin. Do czasu podjęcia decyzji w tej sprawie, rekomenduje administracji publicznej „ostrożne korzystanie” z tego sprzętu.
Afera Huawei
ABW zatrzymała Polaka i Chińczyka podejrzanych o szpiegostwo. Polak jest osobą znaną w kręgach związanych ze sprawami cyberbiznesu. Piotr D. jest byłym wysoko postawionym oficerem ABW. Jak podaje TVP Info, zatrzymany Chińczyk Weijing W. pracował jako jeden z dyrektorów w polskim oddziale koncernu Huawei. Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkroczyli we wtorek 8 stycznia rano do domów obu podejrzanych. Zabezpieczone zostały też dokumenty i dane elektroniczne w siedzibie firmy Huawei, Urzędzie Komunikacji Elektronicznej oraz w firmie Orange, dla której pracował ostatnio oskarżony Polak.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu obu mężczyzn na trzy miesiące. Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty z art. 130 ust. 1 dotyczącego szpiegostwa przeciwko RP. Grozi im do 10 lat więzienia. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyźni mieli działać na rzecz chińskich służb specjalnych. W związku z tą sprawą do MSZ z prośbą o umożliwienie chińskim służbom konsularnym kontaktu z obywatelem ChRL zwrócił się zastępca ambasadora Chin w Polsce.
Reakcja MSZ Chin
Jak podaje Reuters, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin oświadczyło, że zatrzymanie Weijinga W. budzi spore zaniepokojenie. Jednocześnie wezwano Polskę, aby aresztowany miał zagwarantowane należne mu prawa, a całą sprawą zajęto się zgodnie z prawem i sprawiedliwie. „Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących przepisów i regulacji w krajach, w których prowadzi działalność, i wymagamy od każdego pracownika ich przestrzegania. Jesteśmy świadomi sytuacji i zajmujemy się nią. Na chwilę obecną nie będziemy udzielać żadnych komentarzy” – przekazał w oświadczeniu przedstawiciel Huawei.