Magdalena Ogórek witana kwiatami i brawami w TVP. „Niech pani pozostanie taką, jaka pani jest”

Dodano:
Magdalena Ogórek Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
W programie „Studio Polska” w TVP Info prowadząca Magdalena Ogórek została przywitana oklaskami i kwiatami. Ten wyraz wsparcia to odpowiedź na wydarzenia z niedawnego protestu przed siedzibą TVP.

Do opisywanej sceny doszło w sobotę 9 lutego w programie „Studio Polska”. W pewnym momencie Magdalena Ogórek została poproszona o krótkie odniesienie się do wydarzeń sprzed tygodnia, kiedy to tłum protestujących przeciwko praktykom TVP otoczył jej samochód. Prowadząca program krótko podziękowała za okazywane jej od tamtego czasu wsparcie.

Po tych słowach została zaskoczona przez kilka osób z widowni, które wręczyły jej kwiaty. W studiu TVP rozległy się też brawa. – Serdecznie państwu dziękuję – powtarzała Ogórek. – Niech pani pozostanie taką, jaka pani jest. Duża wiedza, duża kultura i duży humor – mówił jeden z widzów. – Małpa może panią opluć, małpa może panią kopnąć, ale nigdy nie może pani obrazić, bo to jest małpa – dodał. Opisywany fragment zaczyna się na 10:50.

Atak na Magdalenę Ogórek

Do zajścia doszło przed siedzibą TVP Info. Na nagraniu, które trafiło do sieci widzimy, jak do szyb auta Magdaleny Ogórek ludie przykładają kartki z różnymi hasłami, niektóre z nich są też przyklejane. Jedna z kobiet krzyczy m.in.: „spieprzaj kłamliwa babo obrzydliwa”. Słychać też hasła: „Wstyd i hańba”, „kłamczucha” czy „zatrudnijcie dziennikarzy”. Część osób próbuje uniemożliwić Magdzie Ogórek odjechanie samochodem. Osoby te odciąga w końcu policja.

TVP ujawnia dane osobowe

Materiał poświęcony wydarzeniom pod siedzibą TVP i ich konsekwencjom zatytułowany został „Napastnicy odpowiedzą za atak na dziennikarzy”. Pojawiła się w nim informacja, że policja ustaliła tożsamość ośmiu osób, z czego dwie przesłuchano w niedzielę, a kolejne w poniedziałek. Następnie na planszy pokazano zdjęcia i przedstawiono z imienia i nazwiska domniemanych napastników. W przypadku części z nich podano także dane dotyczące miejsca pracy. Pojawiła się również rozmowa z przełożonym jednej z kobiet.

Skąd TVP miała dane protestujących?

Ujawnienie personaliów uczestników protestów pod TVP wywołało liczne komentarze wśród użytkowników Twittera. O dopuszczalność „publicznego napiętnowania” wspomnianych osób zapytała Rzecznika Praw Obywatelskich poseł Lena Kolarska-Bobińska. „Jeżeli nie może tego robić nawet policja (chyba, że są wydane listy gończe), to tym bardziej takich metod nie może stosować telewizja, zwłaszcza publiczna” – odpisał Adam Bodnar. Poseł Sławomir Neumann spytał z kolei szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego i Policję, skąd TVP miała dane osobowe osób protestujących przed siedzibą telewizji.

Źródło: TVP Info, Wprost.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...