Miller o Ogórek: Miałem jej dosyć (...) Robiła wrażenie. Widziałem miny tych poważnych polityków

Dodano:
Magdalena Ogórek i Leszek Miller Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski
– Robiła wrażenie. Widziałem miny tych poważnych polityków. Maślane oczy, nadskakiwanie – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Leszek Miller o Magdalenie Ogórek.

Na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”Leszek Miller mówił o swojej decyzji odnośnie startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były premier ocenił także szanse na scenie politycznej nowej formacji Roberta Biedronia. Polityk SLD wspomniał także o Magdalenie Ogórek.

Polityk zdradził, że w pewnej chwili miał tak dość Magdaleny Ogórek, że chciał ogłosić, że nie będzie ona dłużej kandydatką Sojuszu w wyborach prezydenckich. Obecna dziennikarka TVP miała wówczas zapewnić, że pójdzie do dziennikarzy i powie co myśli o Millerze. – Zaproponowałem, żeby poszła, a jak skończy, to ja zejdę do dziennikarzy i powiem swoją wersję, a ona na tym straci. W pewnym momencie miałem jej tak dosyć, że chciałem ogłosić, że nie jest naszą kandydatką – stwierdził były premier.

Leszek Miller dodał, że Magdalena Ogórek jest kobietą, która chce być oglądana i odnosić sukces. – Nie zrobiła kariery na lewicy, to znalazła sobie inną drogę i jest na prawicy. Popełniają błąd wszyscy, którzy jej nie doceniają. Jest bardzo inteligentna, dysponuje rozległą wiedzą na różne tematy i liczy na to, że zrobi wielką karierę polityczną przy pomocy prawej strony – stwierdził.

Polityk SLD przyznał również, że Ogórek wywierała spore wrażenie na mężczyznach. – Robiła wrażenie. Pamiętam, jak w czasie kampanii było w Madrycie spotkanie kierownictwa Partii Europejskich Socjalistów. Przyjechali liderzy, którzy zajmowali ważne funkcje w lewicowej polityce. My pojechaliśmy tam z Magdaleną Ogórek. Tam praktycznie byli sami mężczyźni. Robiła wrażenie. Widziałem miny tych poważnych polityków. Maślane oczy, nadskakiwanie. A ona? Trzepotanie rzęsami, poprawianie włosów, miny, a wszystko jakby wyreżyserowane – wspominał.

Źródło: Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...