Zara oskarżona o rasizm. Wszystko przez piegi na twarzy chińskiej modelki
25-letnia Li Jingwen pojawiła się m.in. na okładkach włoskiego i chińskiego „Vogue'a”, współpracowała także z takimi domami mody jak Chanel czy Prada. Ostatnio jej fotografie promowały hiszpańską markę Zara należącą do koncernu Inditex. Modelka promowała pomadkę do ust. Aby podkreślić jej intensywny kolor, miała bardzo minimalistyczny makijaż. Na fotografiach widać jej piegowatą cerę.
I to właśnie piegi oburzyły Chińczyków, którzy dopatrzyli się elementów rasistowskich. W Chinach kobiety próbują bowiem za wszelką cenę podkreślać jasną, niemalże bladą cerę, na której nie ma żadnych niedoskonałości. Zdaniem większości Chinek piegowata twarz nie wpisuje się w obowiązujące w kraju kanon urody. Dlatego też pod adresem hiszpańskiej marki wysunięto zarzuty mówiące o próbie zbrzydzenia Chin. Dziennikarze „China Daily” poszli nawet o krok dalej twierdząc, że działanie hiszpańskiej marki zostało specjalnie zaplanowane, aby zniekształcić obraz Chińczyków i pokazać, że są oni nadmiernie wrażliwi i brakuje im pewności siebie na tle kulturowym.
Co ciekawe, w wywiadzie z 2016 roku dla „Vogue'a” modelka mówiła, że przez wiele lat nienawidziła swojej twarzy i piegów, ponieważ czuła się inna niż jej koleżanki. - W szkole zawsze używałam dużo fluidu i pudru, aby je ukryć. Teraz już w pełni zaakceptowałam swój wygląd - podkreśliła.
W odpowiedzi na zarzuty Zara wystosowała oświadczenie, w którym podkreślono, że firma nie miała zamiaru nikogo obrażać, a celem kampanii reklamowej było pokazanie naturalnej twarzy modelki.