Jarczewski nie pomagał Stokłosie
Dodano:
Zastępca komendanta głównego policji Waldemar Jarczewski nie wpływał w żaden sposób na śledztwo dotyczące b. senatora Henryka Stokłosy - wynika z postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji.
Jarczewski nadzoruje pion kryminalny. 13 lutego razem z innym zastępcą szefa policji - Jackiem Sobolewskim, złożył na ręce nowego komendanta głównego Konrada Kornatowskiego rezygnację.
Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Nieoficjalnie mówiło się, że przyczyną rezygnacji Jarczewskiego są doniesienia m.in. "Rzeczpospolitej" o jego powiązaniach z poszukiwanym międzynarodowym listem gończym w związku z aferą korupcyjną w Ministerstwie Finansów, Henrykiem Stokłosą.
Po tych medialnych zarzutach Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji przeprowadziło postępowanie
wyjaśniające. Jak poinformował Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP, wynika z niego, że w śledztwie dotyczącym Stokłosy nie przewijało się nazwisko Jarczewskiego, zastępca szefa policji nie wpływał też w żaden sposób na to postępowanie.
pap, em
Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Nieoficjalnie mówiło się, że przyczyną rezygnacji Jarczewskiego są doniesienia m.in. "Rzeczpospolitej" o jego powiązaniach z poszukiwanym międzynarodowym listem gończym w związku z aferą korupcyjną w Ministerstwie Finansów, Henrykiem Stokłosą.
Po tych medialnych zarzutach Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji przeprowadziło postępowanie
wyjaśniające. Jak poinformował Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP, wynika z niego, że w śledztwie dotyczącym Stokłosy nie przewijało się nazwisko Jarczewskiego, zastępca szefa policji nie wpływał też w żaden sposób na to postępowanie.
pap, em