Rosati: Jestem przedstawiana jako niezrównoważona, histeryczna, chciwa kłamczucha i szmata

Dodano:
Weronika Rosati Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Niecały tydzień temu w „Wysokich obcasach” ukazała się rozmowa Magdaleny Środy z Weroniką Rosati, która opowiedziała o przemocy domowej ze strony swojego byłego partnera. Po medialnej burzy, jaką wywołał wywiad, aktorka opublikowała oświadczenie.

„Dziękuję redakcji, że nie uległa prawnym naciskom mojego byłego partnera i opublikowała nasz wywiad. Dziękuje Magdzie Środzie za wiarę w moją krzywdę i za rozmowę. Dziękuje Wam wszystkim za ciepłe słowa. Jeśli moja rozmowa poruszyła Was i wywołała tak żywą reakcję, warto było. Warto było narazić się na taki i niedowierzanie, krytykę wpływowych i ustosunkowanych. Warto było nawet wystawić się na hejt” – pisze Weronika Rosati w felietonie, który ukazał się na łamach internetowego wydania „Wysokich obcasów”.

W dalszej części tekstu ktorka pisze, że „zdaje sobie sprawę z wizerunku, jaki ma w mediach”. „Wiem, że jestem przedstawiana jako niezrównoważona, histeryczna, chciwa kłamczucha i szmata. Wiem, że i Wy boicie się, że Wasze wyznanie może zostać tak właśnie potraktowane, zbagatelizowane, z pogardą odrzucane. Ale ja jestem przykładem, że trzeba i można pokonać ten lęk, na którym żerują nasi oprawcy. Nie milczcie, zostaniecie wysłuchane, tak jak ja zostałam wysłuchana. Uwierzymy Wam. (...)” – tłumaczy.

„To początek rewolucji w kraju, w którym kobieta ciągle ma słabszą pozycję społeczną, zawodową i finansową od mężczyzn.Zmienimy mentalność i polskie prawo. Piszcie do mnie - dzielmy się swoimi historiami, pomóżmy sobie. To jest moment, wierzę w to głęboko, który zmieni świat dla kolejnych pokoleń - świat, w którym prawo do godności będzie bezdyskusyjne” – podsumowuje Rosati.

Co powiedziała Rosati?

Weronika Rosati rozstała się z lekarzem Robertem Śmigielskim niedługo po tym, jak na świat przyszła ich córeczka Elizabeth. Aktorka w wywiadzie przeprowadzonym przez Magdalenę Środę dla „Wysokich Obcasów” opowiedziała, jak wyglądało jej życie z byłym partnerem. Rosati twierdzi, że Śmigielski zmienił się nie do poznania, po tym, jak wspólnie zamieszkali. – Byłam niszczona jako człowiek, kobieta, aktorka, partnerka. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu. (...) Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach – twierdziła w rozmowie z Magdaleną Środą aktorka.

Zapowiadając wywiad na , Weronika Rosati podała informację, że policja wszczęła postępowanie przeciw jej byłemu partnerowi „za znęcanie się psychiczne i fizyczne” nad nią. Tłumacząc, czemu zdecydowała się o tym opowiedzieć w prasie, aktorka stwierdziła, że „żadna przemoc nie jest prywatna, bo jest prawdziwym skandalem”.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...