Zaginięcie Joanny Matjaszek. Policja weszła na posesję Przemysława W.
W poniedziałek 18 marca rano do miejscowości Niwka udali się policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, nadzorowani przez tarnowską prokuraturę. Jak informują dziennikarze Onetu, którzy nie dopuścili do zapomnienia o sprawie, czynności podejmowane przez funkcjonariuszy mają związek z zaginięciem nastoletniej Joanny Matjaszek. Sprawdzana jest działka należąca do państwa W., na której przed 19 laty mieszkał 20-letni wówczas Przemysław W.
Joannę Matjaszek ostatni raz widziano 3 listopada 2000 roku. Była wtedy na imprezie urodzinowej swojego chłopaka - właśnie Przemysława W. Po zabawie została odprowadzona na autobus i ślad po niej zaginął. Śledztwo w tej sprawie umorzono we wrześniu 2001 roku. Po złożeniu przez rodzinę zażalenia, próbę odnalezienia dziewczyny wznowiono, a jej tropu poszukiwali nawet policjanci ze słynnego krakowskiego Archiwum X. Śledztwo ponownie umorzono jednak w 2007 roku.
W kwietniu 2017 roku sprawą zainteresowali się dziennikarze Onetu. Akt od prokuratury jednak nie dostali. W październiku 2017 roku Prokuratura Okręgowa w Tarnowie zdecydowała się na wznowienie śledztwa. W maju 2018 roku zatrzymano siostrę Przemysława W., u której znaleziono torebkę Joanny Matjaszek. Kobiecie postawiono zarzut składania fałszywych zeznań. W obszernym reportażu Onet pisał, że Przemysław W. w latach po zaginięciu Joanny bił, gwałcił, więził i nękał różne kobiety.