Brytyjski rząd odpowiedział na petycję podpisaną przez 5,8 mln obywateli. „Nie odwołamy brexitu”
„Rząd nie odwoła art. 50. Będziemy respektowali wynik referendum w 2016 roku i współpracowali z Parlamentem w celu zawarcia umowy gwarantującej, że opuścimy Unię Europejską” – czytamy w oświadczeniu przygotowanym przez ministerstwo brexitu. „Rząd uznaje znaczącą liczbę osób, które podpisały tę petycję. Jednak blisko trzy czwarte elektoratu wzięło udział w referendum w 2016 roku, ufając, że ich głosy będą przestrzegane” – czytamy w dokumencie. „Ten rząd napisał do każdego gospodarstwa domowego przed referendum, obiecując, że jego wynik będzie wdrożony. 17,4 mln ludzi głosowało następnie nad opuszczeniem Unii Europejskiej, zapewniając największy demokratyczny mandat dla jakiegokolwiek kierunku działań skierowanych do rządu brytyjskiego” – czytamy.
Zgodnie z oświadczeniem odwołanie art. 50 złamie obietnice złożone Brytyjczykom, nie uszanuje jasnych instrukcji z demokratycznego głosowania i zmniejszy zaufanie do samej demokracji.
Według Komisji Petycji w Izbie Gmin, petycja o odwołanie brexitu i pozostanie Wielkiej Brytanii w UE, miała najwięcej podpisów w historii. Została zarejestrowana 20 lutego i do 18 marca zebrała 10 tysięcy podpisów, do 20 marca liczba ta zwiększyła się do 100 tysięcy, a już dzień później liczba przekraczała 2 miliony. Zgodnie z brytyjskim ustawodawstwem, każda petycja, która zebrała ponad 10 tysięcy podpisów, wymaga oficjalnej reakcji rządu, a ta licząca 100 tysięcy podpisów, powinna zostać rozpatrzona w parlamencie.
W czwartek 21 marca szefowie 27 państw i rządów jednomyślnie zgodzili się, by opóźnić brexit. Wycofanie się Wielkiej Brytanii z UE zostanie odroczone albo do 22 maja, jeśli brytyjski parlament poprze do końca marca umowę dotyczącą brexitu, albo do 12 kwietnia, w przypadku gdy nie zyska ona poparcia. Wcześniej parlament Wielkiej Brytanii dwukrotnie odrzucił porozumienie dotyczące warunków brexitu – 15 stycznia oraz 12 marca.