Róża Thun: Taksówkarz miał różaniec i ja od razu myślę, że „pisior”
– Ostatnio jechałam z lotniska taksówką i kierowca miał różaniec na lusterku powieszony. I ja od razu myślę, że „pisior”. Ale jak to może... połapałam się, że tak pomyślałam – że my kojarzymy religię katolicką z PiS-em – mówiła, stukając się przy tym w głowę. Ten fragment wypowiedzi eurodeputowanej PO Róży Thun wywołał spore poruszenie wśród komentujących na Twitterze.
„Wyśmiewając to, sami stawiają się na przegranej pozycji” – pisała Joanna. „Komentarze nieprzychylne i słusznie, bo ten fragment nawet wyrwany z kontekstu pokazuje stan naszych niektórych polityków, a biorąc pod uwagę, że są pewnego rodzaju naszą emanacją, to jednocześnie stan społeczeństwa” – zwracał uwagę Janusz. Znalazły się także głosy stające w obronie polityk.
„Akurat ten kawałek dobrze o p. Thun świadczy. O pewnej autorefleksji. Przyłapała się na schemacie „katolik-pisior” obecnym w myśleniu jej środowiska i zdaje sobie chyba sprawę, że niemądry to schemat. Oczywiście filmik jest za krótki, żeby wnioskować coś więcej” – pisał John.