Kara śmierci za seks gejowski i amputacja ręki za kradzież. Świat potępia nowe prawo Brunei
10 lat za homoseksualizm, śmierć za seks pomiędzy osobami tej samej płci. Amputacja ręki za kradzież. Do tego śmierć za niewierność małżeńską, rabunek i gwałt, a także chłosta za aborcję. To tylko niektóre kary, wprowadzone przez dużą nowelizację prawa karnego w Brunei, muzułmańskim państwie sąsiadującym z Malezją na wyspie Borneo.
Pomimo licznych apeli międzynarodowej społeczności, władze tego kraju postąpiły zgodnie z wolą 72-letniego sułtana Hassanala Bolkiaha. Życzył on sobie, by w jego kraju nauczanie islamu było coraz silniejsze. Wprowadzone obecnie zmiany mają ten cel wspomagać. Nowe przepisy obejmują głównie muzułmanów (75 proc. ludności wg. spisu z 2010 roku), ale część z nich odnosi się do ogółu społeczności Brunei.
ONZ wprowadzone zmiany nazwał „drakońskimi”, Human Rights Watch stwierdził, że nowe przepisy są „wyjątkowo barbarzyńskie”, a Amnesty International pisało po prostu o łamaniu praw człowieka. Prawo szariatu implementowano w Brunei od 2014 roku. Decyzję tę ogłosił sułtan Hassanal Bolkiah. – Nie oczekuję, że inni ludzie zaakceptują to i zgodzą się z tym, ale wystarczyłoby, gdyby szanowali nasz naród, tak ja szanuję ich – powiedział wówczas przywódca.