Twierdził, że jest zaginionym 14-latkiem. Okazał się... 23-latkiem z kryminalną przeszłością

Dodano:
Brian Michael Rini Źródło: drc.ohio.gov
Historia odnalezienia nastolatka, którą opisywały w ostatnich dniach media na całym świecie, okazała się nieprawdziwa. Za zaginionego Timmothy’ego Pitzena podawał się 23-letni Brian Michael Rini.

Brian Michael Rini powiedział policji w Newport w Kentucky, że uciekł porywaczom i jest Timmothym, który miałby teraz 14 lat. Jednak testy DNA przeprowadzone w Szpitalu Dziecięcym w Cincinnati wykazały, że to nieprawda. O sprawie poinformował rzecznik prasowy FBI Todd Lindgren.

Policja zachowała ostrożność i odmówiła mediom komentarza, dopóki nie poznała wyników badań. – Służby nie zapomniały i nie zapomną Timmothy’ego. Mamy nadzieję, że pewnego dnia wróci on do rodziny. Niestety, ten dzień jeszcze nie nadszedł – powiedział Lindgren.

Kim jest Michael Rini

Z policyjnej kartoteki wynika, że Michael Rini to przestępca skazany na karę kilkunastu miesięcy pozbawienia wolności za włamanie i wandalizm. 7 marca opuścił mury zakładu karnego Belmont w stanie Ohio. Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna podawał się za Timmothy'ego.

Sprawę skomentowała też Karla Jacobs, ciotka prawdziwego Timmothy’ego – Wiemy, że jesteś gdzieś tam Tim i nigdy nie przestaniemy cię szukać, modlić się za ciebie i kochać cię – powiedziała. Poprosiła też o modlitwę za Riniego. – Mamy nadzieję, że wszyscy dołączą się do nas w modlitwie za młodego mężczyznę, który twierdził, że jest Timmothym Pitzenem.

Zaginięcie Timmothy’ego Pitzena

Timmothy Pitzen to chłopiec, który zaginął osiem lat temu. Ostatni raz był widziany w aquaparku w Wisconsin w 2011 roku. Jego matka Amy Fry-Pitzen zabrała chłopca na wycieczkę. Jak podaje Rolling Stone, kobieta zmagała się z problemami psychicznymi. Miała obawiać się, że chłopiec zostanie jej odebrany. Po kilku dniach od zaginięcia, śledczy znaleźli ciało matki chłopca. Kobieta odebrała sobie życie. Zostawiła notatkę, z której wynikało, że „służby nigdy nie znajdą Timmothy’ego”.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...