Dyrektorki departamentów w NBP otrzymują groźby. Sprawą zajmuje się prokuratura
Dziennikarze portalu podają, że dochodzenie zostało podjęte w połowie marca. Pełnomocniczka prawna Martyny Wojciechowskiej i Kamili Sukiennik mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło przekazała, że od początku stycznia wobec dyrektorek pojawiają się w komentarzach w internecie oraz są przesyłane na adresy mailowe NBP.
– Groźby są moim zdaniem bezpośrednią konsekwencją lekceważących, drwiących, często ośmieszających medialnych wypowiedzi na temat pracy obu pań – mówi mecenas w rozmowie z dziennikarzami portalu. – Chcę podkreślić, że wulgarne wypowiedzi w sieci na temat obu pań nakręcają spiralę zawiści. Setki memów, mnóstwo złośliwych komentarzy pod artykułami sugerującymi otrzymywanie pensji z innych tytułów niż praca prowokuje agresorów – zaznacza.
Z informacji portalu wynika też, że zarówno Martyna Wojciechowska jak i Kamila Sukiennik, zostały już przesłuchane.
Zainteresowanie sprawą zarobków w NBP to pokłosie publikacji „Gazety Wyborczej” z grudnia ubiegłego roku, której dziennikarze ujawnili, że jedna z współpracowniczek prezesa Glapińskiego – Martyna Wojciechowska – mogła zarabiać na tym stanowisku nawet 65 tys. zł miesięcznie. O Kamili Sukiennik z kolei rozmawiali w ujawnionej przez „Wyborczą” rozmowie ówczesny szef KNF Marek Chrzanowski oraz bankier Leszek Czarnecki.