Biedroń: Katecheci zarabiają lepiej niż inni nauczyciele
– Język rozdawnictwa nie jest fair. To są pieniądze nas wszystkich. Czy gdy inwestujemy w drogi, to mówimy o rozdawnictwie? Czy gdybyśmy dali nauczycielom, to będzie rozdawnictwo? Nie – stwierdził Robert Biedroń, w programie „Onet Rano”, nawiązując do trwającego strajku w oświacie. W opinii Biedronia w polskim szkolnictwie mamy do czynienia z „lepszym i gorszym sortem nauczycieli”. – Jesteś katechetą dostajesz lepsze pieniądze, a jesteś matematykiem i dostajesz gorsze. To jest niesprawiedliwe – ocenił lider Wiosny.
Biedroń przekonywał, że zapowiedź dotacji krów i świń, ogłoszona przez Jarosława Kaczyńskiego w Kadzidle, tuż przed początkiem strajku nauczycieli to poniżenie wszystkich którzy protestowali i nic nie otrzymali. Polityk wskazał w tym kontekście na lekarzy i niepełnosprawnych. Skrytykował także, niedostateczne jego zdaniem, działania prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie strajku.
Biedroń odniósł się też do zarzutów o nepotyzm, które pojawiły się w związku ze startem z list Wiosny w wyborach do Parlamentu Europejskiego jego partnera, Krzysztofa Śmiszka. Krzysztof Śmiszek jest „jedynką” na liście Wiosny w okręgu nr. 12, obejmującym województwo dolnośląskie i opolskie. – Jeżeli są kompetentni ludzie, to powinniśmy ich brać do polityki – powiedział lider Wiosny. – Jestem dumny, że on kandyduje. Jest w tej partii, bo ją tworzy – stwierdził Biedroń.