Dwie konwencje wyborcze w Poznaniu. Schetyna straszy PiS-em, Kaczyński Koalicją Europejską
Jarosław Kaczyński zapowiadał, że po wygraniu wyborów przez Koalicję Europejską, w Polsce zostanie wprowadzone euro. – W tej chwili mamy wykręty, ale zobaczycie, że gdyby wygrali, ta sprawa znów stanie się aktualna. Mam nadzieję, że nie zobaczycie – mówił prezes PiS.
– Napój gazowany w Polsce jest słodzony syropem glukozowym. Na zachodzie jest to normalny cukier. Idziemy z tym walczyć. Trudno mi zrozumieć, dlaczego europosłowie PO głosowali przeciwko temu, aby produkty o takim samym składzie były we wszystkich krajach członkowskich. Nasz rząd będzie walczył o równe traktowanie wszystkich obywateli Unii Europejskiej, ale musi to być jak najszersza reprezentacja – dodawał premier Mateusz Morawiecki.
„Jak zarobić pierwszy milion? Zapisać się do PiS-u”
Tego samego dnia na innej konwencji Grzegorz Schetyna krytykował konkurentów z PiS. – Jak zarobić pierwszy milion? Zapisać się do PiS-u. Dziś Polacy częściej muszą ustępować pierwszeństwa rządowym kolumnom, niż karetkom. Chcemy Polski dla Kowalskiego, a nie dla Kaczyńskiego – rzucał hasłami lider PO.
W podobnym stylu konkurentów punktował Władysław Kosiniak-Kamysz. – Politycy PiS często mówią, że są silni, zwarci i gotowi. Są silni w gębie, zwarci przy żłobie i gotowi do ucieczki, do ucieczki przed problemami Polaków – wyliczał szef ludowców. – Jak był problem z niepełnosprawnymi to pani premier Szydło spływała Dunajcem, dziś chce spłynąć do Brukseli – wypominał byłej premier.