Akt wandalizmu w Łodzi. Swastyka na pomniku dziecka i napis „Marcin Gortat”
W 1942 roku powstał w Łodzi obóz prewencyjny. Na terenie wydzielonym z getta przebywały dzieci w wieku od 6 do 16 lat, które pracowały ponad siły i mieszkały w fatalnych warunkach. Szacuje się, że śmierć mogło ponieść nawet 4 tys. więźniów, a przyczynami zgonów oprócz skrajnego wyczerpania był głód. Tragiczny los najmłodszych doczekał się upamiętnienia w postaci pomnika nazywanego Pękniętym Sercem, który postawiono w parku im. Szarych Szeregów. To tam ostatnio doszło do aktu wandalizmu.
„To profanacja”
Jak podaje „Fakt”, na pośladkach rzeźby dziecka ktoś namalował swastykę, a na płacie pękniętego sercu pojawił się napis: „Marcin Gortat”. Zbezczeszczenie pomnika oburzyło mieszkańców, którzy przynieśli pod monument kwiaty i znicze. Głos w sprawie zabrał przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi. „Jestem wstrząśnięty bezmiarem głupoty i bezczelności tego, kto to zrobił” – napisał na Twitterze Marcin Gołaszewski.
Incydent skomentowała także Joanna Podolska, szefowa Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi. – To profanacja, szczególnie szokująca, ponieważ dotyczy ona miejsca poświęconemu najmłodszym ofiarom II wojny światowej – powiedziała Podolska w rozmowie z łódzką „Wyborczą”. – Mam nadzieję, że policja ustali winnych i zostanie nałożona im kara. Zarówno finansowa, jak i moralna. Sprawcy powinni zostać publicznie wskazani. Być może powinni też przez rok porządkować ten teren – dodała.
Jak podaje „Fakt”, policja zajęła się już aktem wandalizmu. Na szybkim rozwiązaniu sprawy zależy także mieszkańcom miasta. – Jeden z łodzian zadzwonił do mnie i zaoferował tysiąc złotych nagrody za wskazanie sprawcy tego haniebnego czynu – powiedział Gołaszewski.