Dziennikarz TVP po rozmowie z Kaczyńskim w „PnŚ”: Nie byłem entuzjastą tego pomysłu
Na początku rozmowy z naTemat Olszański przyznał, że nie bardzo miał wybór w tej sytuacji. – Z mojej strony powiedzenie, że tego nie zrobię, oznaczałoby jednoznacznie przerwanie współpracy. A ponieważ jestem dodatkowo dziennikarzem prowadzącym Magazyn Ekspres Reporterów w telewizji publicznej, podjąłem taką a nie inną decyzję. – tłumaczył.
Olszański przypomniał, że „Pytanie na Śniadanie to audycja poranna, lifestylowa, niezbyt pasująca do prezesa Kaczyńskiego. – Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł – podkreślił. W kilku miejscach wywiadu dodał, że miał pełną świadomość, iż program będzie służył ocieplaniu wizerunku polityka. Uważa jednak, że nie ma się czego wstydzić.
– Nie mam sobie nic do zarzucenia patrząc na ten wywiad, nie mam się czego wstydzić. Rozmowa była zadaniem, które nam postawiono w określonym celu. To nie jest często, ze przychodzi do nas polityk, a my mamy pokazać jego prywatność, ocieplając jego wizerunek – mówił. Przypomniał, że kilka lat wcześniej w tym samym programie pojawiła się ówczesna premier Ewa Kopacz z wnuczką.