„Budka Suflera” wróci na scenę bez Cugowskiego? Dawny wokalista zespołu sprzeciwia się jego reaktywacji
– Wracamy. Jesteśmy własnością społeczeństwa. Daliśmy sobie wzajemną obietnicę „Dajemy wam muzykę, a jak nas pokochacie to już jesteśmy razem”. A jak jesteśmy razem, to się ma wzajemne zobowiązania – zapowiedział w rozmowie z „Super Expressem” Romuald Lipko, współtwórca i klawiszowiec zespołu.
Lipko twierdzi, że proponował udział w reaktywacji zespołu Krzysztofowi Cugowskiemu, który gra obecnie razem z „Zespołem Mistrzów” i, jak twierdzi Lipko, „na 15 utworów 12 gra naszych”. Cugowski miał jednak kategorycznie odmówić koledze. Powiedział, że woli zajmować się tym co robi obecnie.
Romuald Lipko, Tomasz Zaliszewski i Mieczysław Jurecki mają wyruszyć w trasę już jesienią tego roku, a bilety na ich koncerty będzie można kupić od początku przyszłego tygodnia. Przy koncertach mają współpracować także związani z „Budką Suflera” artyści, tacy jak Urszula, Iza Trojanowska, czy Felicjan Andrzejczak.
Do sprawy odniósł się sam Krzysztof Cugowski, wokalista grupy, który twierdzi, że nikt nie poinformował go o powrocie zespołu na scenę. Dodatkowo zapowiedział, że w razie faktycznej reaktywacji zespołu podejmie kroki, które uniemożliwią „Budce Suflera” powrót.
– Zespół ma ochroniony i znak i nazwę w urzędzie patentowym. Jeżeli moi koledzy zażyczą sobie coś takiego robić, to w momencie kiedy przestanie to być tylko i wyłącznie wiadomość medialna, będę się musiał zastanowić co z tym robić dalej ponieważ tak nie może być. Zespół przestał istnieć cztery i pół roku temu i tyle – powiedział Cugowski „Super Expressowi”. – To co mówi pan Lipko jest tyle warte, co ja mogę pani powiedzieć o Marsjanach – dodał.