Tusk przemawiał w Warszawie. Mówił o „niedużej różnicy” między Prezesem a... Ajatollahem

Dodano:
Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Na marszu „Polska w Europie” pojawili się czołowi politycy opozycji. Towarzyszył im Donald Tusk, który na placu Konstytucji wygłosił przemówienie. Szef Rady Europejskiej nawiązał m.in. do zbliżających się wyborów.

Na początku przemówienia Donald Tusk zaznaczył, że pojawił się na marszu zaplanowanym na 8 dni przed , by „powiedzieć wszystkim Polakom, jak ważne są to wybory”. – To jest podwójna stawka, wielki wybór. Stoję dzisiaj przed wami z ludźmi, którzy kiedy mówią o Europie, o Polsce w Europie, że Polacy to Europejczycy, a Europa jest także domem Polski, to mówią nie po to, żeby kogoś oszukać i zwodzić – zaznaczył polityk. Szef Rady Europejskiej podkreślił, że to wyborcy zdecydują, kto będzie reprezentował nasz kraj w Europie. – Wierzę i chciałbym, żebyście wy uwierzyli mi nie na słowo, ale we własne doświadczenie, na nich się nie zawiedziecie. Oni niczego nie muszą udowadniać – dodał mówiąc o kandydatach .

Szariat, Kaczyński i Europa

Były polski premier zaznaczył, że „nie możemy pozwolić sobie na ryzyko”. Dopytywał retorycznie, czy „warto podjąć ryzyko głosowania na tych, którzy dzisiaj prezentują się jako Europejczycy z nadzwyczajnym entuzjazmem, ale ten entuzjazm ma raptem dwa tygodnie”. – Krzycząc „prawo”, gwałcili konstytucję, krzycząc „sprawiedliwość”, niszczyli polskie sądy, mówiąc o skromności, głośno wykrzykiwali „te pieniądze nam się po prostu nalezą”. A więc jeśli tak samo chcą potraktować naszą europejskość, jak potraktowali konstytucję, sądy i własne deklaracje dotyczące skromności i uczciwości, to znaczy, że ten wybór jest naprawdę bardzo poważny – przekonywał cytowany przez gazeta.pl.

Polityk nawiązał także do niedawnej wypowiedzi , który poruszając temat uchodźców mówił, że „jeżeli nie chcemy, by w Polsce powstawały strefy szariatu, wybory musi wygrać PiS”. – Ostatnio słyszałem, że padły tu słowa o szariacie. Szariat to mniej więcej w praktyce państwo wyznaniowe. Autor tych słów, a znam go długo i dobrze, jak mówi, że chce przed czymś bronić, to z reguły o tym marzy – stwierdził Tusk. – W Europie widzę bardzo wielu kandydatów na takich lokalnych wodzów. Na świecie różnie ich nazywają, jeden się nazywa prezes, inny Ajatollah. Różnica jest relatywnie nieduża – dodał.

Szef Rady Europejskiej zwrócił się także do uczestników zgromadzenia jako „ojciec i dziadek”. – Nie możecie zostawić losu naszych dzieci i wnuków w ich rękach. Nasze dzieci i wnuki nigdy nam tego nie wybaczą – powiedział Tusk. – Polska znowu zadziwi świat i Europę, wszystko w waszych rękach – podsumował.

Źródło: Gazeta.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...