„GW” o tajemniczych spotkaniach z udziałem Kaczyńskiego. „Mieszkanie Przyłębskiej jak centrum dowodzenia”

Dodano:
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Marek Konrad
Jak ujawniła „Gazeta Wyborcza”, prezes PiS wraz z premierem spotykają się z  prezes TK Julią Przyłębską w jej mieszkaniu przy alei Szucha. Zdaniem dziennikarzy to właśnie podczas tych rozmów mają zapadać najważniejsze polityczne decyzje.

Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że w mieszkaniu prezes Trybunału Konstytucyjnego cyklicznie odbywają się spotkania z udziałem prezesa oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Według dziennikarzy mieszkanie Julii przy alei Szucha w  stało się „ważnym ośrodkiem władzy i jest jak centrum dowodzenia”. To właśnie podczas jednego z takich spotkań miała powstać wizja nowego rządu. Do publikacji odniósł się rzecznik Trybunału Konstytucyjnego. Jakub Kozłowski podkreślił, że rozmowy mają charakter wyłącznie towarzyski. Co ciekawe, w 2016 roku Jarosław Kaczyński krytykował relacje z politykami byłego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

Adam powiedział w rozmowie z TVN24, że jeżeli są to rozmowy towarzyskie, to on nie widzi w tym nic złego. – Być może był taki tydzień, w którym spotkali się dwa czy trzy razy, ale Jarosław mówił o tym już od wielu miesięcy otwarcie, że utrzymuje relacje towarzyskie z panią Przyłębską – podkreślił.

W innym tonie wypowiadają się politycy opozycji. – Ta patologiczna sytuacja spotkań towarzyskich szefa partii rządzącej z szefem Trybunału Konstytucyjnego potwierdza tylko to, że polscy obywatele dzisiaj o swoje prawa muszą walczyć przed unijnymi instytucjami, że przed Trybunałem Konstytucyjnym po prostu nie mają czego szukać – stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Kaczyński sam dziś tworzy grupę trzymającą władzę i patologiczny układ. Te spotkania, które mają być towarzyskimi, trudno uwierzyć, aby miały być spotkaniami przy kawie i serniczku, bo za prezesem podąża cały jego sztab ochroniarski z ciężkimi teczkami pełnymi materiałów. Przecież nie są to serniczki – dodał Aleksander Halicki.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...