Akt oskarżenia przeciw posłowi. Gawłowski: Cieszę się, że moja sprawa w końcu trafiła do sądu
Jak podaje Prokuratura Krajowa, materiały dotyczące polityka zostały wyłączone z postępowania dotyczącego tzw. afery melioracyjnej, w którym jest 42 podejrzanych. Dotyczący jej akt oskarżenia to ponad 1100 stron, dotyczących 32 osób, które oskarżane są łącznie o 94 zarzuty.
Stanisław Gawłowski oskarżony jest o to, że jako wiceminister środowiska w rządzie PO-PSL miał przyjąć jako łapówki co najmniej 733 tysiące złotych w postaci gotówki, nieruchomości w Chorwacji oraz dwóch zegarków o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą także nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej. Prokuratura oskarżyła posła również o pranie brudnych pieniędzy. Żona polityka usłyszała zarzuty prania brudnych pieniędzy.
Wobec posła zastosowane zostały środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 500 tys. złotych i dozoru policyjnego. Na polityka nałożono obowiązek stawiennictwa raz w miesiącu we właściwej jednostce policji. Stanisław G. ma zakaz kontaktowania się z innymi podejrzanymi w sprawie.
Polityk od początku zapewniał, że jest niewinny. W środę napisał na Twitterze: „Cieszę się, że moja sprawa w końcu trafiła do sądu. Tam udowodnię swoją niewinność i polityczne intencje działań prokuratury”.
Zgodnie z art. 42 ust. 3 Konstytucji RP: „Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.