PO i PSL jednak osobno? „Tu chodzi o Polskę, a o Polskę nie należy się targować”
Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej przyznał, że Platforma Obywatelska przedstawiła „bardzo atrakcyjną” ofertę podziału miejsc na listach w wyborach parlamentarnych. – Ale tu nie o politykę miejsc, nie o kupczenie miejscami, nie o zapakowanie się do Sejmu chodzi. Tu chodzi o Polskę, a o Polskę nie należy się targować – przyznał szef PSL.
Polityk przypomniał, że jego ugrupowanie proponuje budowę dwóch bloków, centrowego i lewicowego, które „mają szansę pokonać PiS”. – Nie widzimy w kierownictwie Platformy chęci do budowy bloku centrowego. A my chcemy budować blok centrowy – Koalicję Polską, która daje szansę na wyraziste poglądy – podkreślił. – Dziś w słowach Grzegorza Schetyny słyszeliśmy chęć budowy szerokiej listy. Taka lista, według nas, nie ma szans na zwycięstwo – podsumował.
Dwa bloki w wyborach
Przypomnijmy, Naczelny Komitet Wykonawczy PSL dyskutował 5 lipca o formule startu w wyborach do Sejmu. Lider ludowców powiedział już wtedy, że nie wyobraża sobie koalicji od Wiosny do PSL. – Powinny być dwa bloki po stronie opozycji: umiarkowanie centrowy i lewicowy. Nie wyobrażam sobie koalicji z ugrupowaniami lewicowymi. Zapraszamy do budowy Koalicji Polskiej, do budowy umiarkowanego centrum – powiedział polityk.
– Po latach współpracy, po dobrych doświadczeniach w koalicji rządowej, w koalicjach samorządowych, naturalnym partnerem wydaje się być Platforma Obywatelska. Zresztą sama mówi, że dla nich również jesteśmy pierwszym wyborem. Tylko trzeba się określić. Albo buduje się umiarkowane centrum z PSL, albo buduje się koalicję z lewicą. Połączyć tego, według mnie, się nie da – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz otwierając Radę Naczelną PSL.
– Dziś bardzo wiele osób w Polsce czeka na naszą decyzję, nie będziemy się targować o miejsca, o listy, bo z Polską i o przyszłość Polski się nie targuje, o Polskę i o przyszłość Polski się dba. PSL jest formacją zakorzenioną w kulturze, tradycji, wartościach demokratycznych, chrześcijańskich, wartościach solidaryzmu społecznego i zasadzie pomocniczości. Wierni tej tradycji i wierni tym ideałom przez ostatni miesiąc prowadziliśmy konsultacje z naszymi sympatykami, członkami, żeby wybrać drogę najlepszą dla Stronnictwa, ale drogę dającą nadzieję na lepszą Polskę – tłumaczył lider ludowców.