Nieoficjalnie: Komisja Europejska rozpocznie dziś drugi etap procedury przeciw Polsce
W kwietniu 2019 roku Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie przez Polskę prawa w sprawie procedur dyscyplinarnych wobec sędziów. Wtedy, na stronie internetowej KE opublikowano dokument, w którym podano, że nowy system dyscyplinarny w Polsce podważa niezawisłość sędziów, „nie oferując koniecznych gwarancji, by chronić ich przed kontrolą polityczną, zgodnie z wymogami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej".
Komisja Europejska zarzuca Polsce, że wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości reforma sądownictwa, a dokładniej nowy system dyscyplinarny podważa niezawisłość polskich sędziów. Dodatkowo Polska miała nie wypełnić swoich zobowiązań wynikających z artykułu 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który gwarantuje prawo sądów do wnioskowania o wydanie orzeczeń w trybie prejudycjalnym przez Trybunał Sprawiedliwości UE.
Polskie władze otrzymały również oficjalny dokument, z którego wynikało, że mają dwa miesiące do ustosunkowania się do zarzutów. To był pierwszy etap procedury.
Jak informuje TVN24 powołując się na nieoficjalne ustalenia swojego korespondenta w Brukseli, Komisja Europejska na sesji kolegium komisarzy, która miała miejsce we wtorek w Strasburgu, zdecydowała o przejściu do drugiego etapu procedury związanej z naruszeniem prawa przez Polskę.
Jeśli KE uruchomi drugi etap procedury, to Polska dostanie formalne pismo z konkretnymi zarzutami, do których rząd będzie musiał się ustosunkować. Jeśli wyjaśnienia polskiego rządu nie będą satysfakcjonujące, w trzecim etapie, już nowo wybrana Komisja Europejska pod przywództwem Ursuli von der Leyen będzie mogła skierować skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Procedura może być też w każdej chwili zatrzymana przez nową przewodniczącą.
Według informacji uzyskanych przez korespondenta TVN24 oficjalna wiadomość o przejściu do drugiego etapu procedury przeciwko Polsce ma być podana jeszcze dziś.
Nieoficjalne informacje skomentował w programie "Jeden na jeden" w TVN24 wicepremier Jacek Sasin.
– Byłoby to dosyć dziwne, by Komisja Europejska, ta stara, niemająca już właściwie mandatu, żeby działać, chociaż formalnie istniejąca, tego typu decyzję podejmowała – stwierdził Sasin – Poczekajmy na nową Komisję Europejską – zaapelował.
Minister powiedział też, że to byłaby desperacka próba podgrzewania sporu między Polską a Komisją Europejska, który nikomu nie służy, a przede wszystkim nie służy Unii Europejskiej.