Robert Biedroń nie wystartuje w wyborach. W kampanii Lewicy odegra inną, ważną rolę
– Podjęliśmy w gronie sojuszników, wszystkich stowarzyszeń i partii decyzję, że Robert Biedroń nie wystartuje w wyborach do polskiego parlamentu, ale poprowadzi nas jako szef sztabu do zwycięstwa. Od tego momentu podejmujemy wspólne decyzje – zapowiedział lider SLD Włodzimierz Czarzasty.
– Dzisiaj spotkała się wielka lewicowa rodzina i to naprawdę jest historyczny moment. Z nami są przedstawiciele wielu organizacji pozarządowych, partii politycznych, różnych ruchów, które współtworzyć będą Komitet Wyborczy Lewica, który wystartuje z silnym sztabem ludzi doświadczonych, sztabem organizacji partii politycznych, ruchów, które wielokrotnie pokazywały swoją siłę i wielokrotnie startowały w wyborach. Mam zaszczyt być szefem sztabu i poprowadzić drużynę Lewicy do tych wyborów – oznajmił Robert Biedroń. – Zrobię wszystko, żeby lewica wróciła do polskiego parlamentu – dodał lider Wiosny.
Wiceszefowie sztabu to: Marcelina Zawisza (Razem), Krzysztof Gawkowski (Wiosna), Marcin Kulasek (SLD). – To doświadczeni ludzie, którzy prowadzili swoje partie w wyborach – podkreślił Biedroń. W skład sztabu wyborczego mają wejść też m.in. reprezentanci Unii Pracy, Inicjatywy Feministycznej, PPS, Twojego Ruchu, Kongresu Świeckości i stowarzyszenia „Ordynacka”. Sekretarzem będzie Patryk Janczewski, a rzeczniczką sztabu – Anna Maria Żukowska. Za organizację będzie odpowiadała Anna Zeitz (SLD), a za komunikację rzeczniczka Lewicy Razem Dorota Olko.
W skład sztabu wejdzie także były prezes TVP Robert Kwiatkowski.
Wspólny lewicowy blok
Wspólny start Lewicy w jesiennych wyborach został zapowiedziany w czwartek 18 lipca.
– To historyczny moment. Budujemy wspólny lewicowy blok. Siły postępowe zawsze odnosiły zwycięstwo, kiedy szły do wyborów zjednoczone – powiedział Robert Biedroń na konferencji prasowej w czwartek 18 lipca. – Nie dzieli nas nic w praktyce oprócz drobnych różnic programowych i szyldów partyjnych. Nie ma więc żadnego powodu, żeby dzisiaj, w tak trudnym momencie dla Polski, polska lewica, wszystkie postępowe siły miały iść do tych wyborów podzielone – dodał lider Wiosny.