16-latek zasztyletowany w północnym Londynie. Oprawcy śmiali się podczas pościgu
Zabójstwa z użyciem broni białej to w ostatnich latach coraz poważniejszy problem w stolicy Wielkiej Brytanii. Najnowszego przykładu dostarczyła śmierć 16-letniego Alexa Smitha z Brent, którego w poniedziałek 12 sierpnia zasztyletowano na Munster Square w Camden. Świadkowie twierdzą, że sprawcy ścigali nastolatka z maczetą, krzycząc do niego i śmiejąc się. Przerażony Smith miał wzywać pomocy, zanim upadł przed drzwiami przypadkowego domu jednorodzinnego. Tam sprawcy zadali mu serię pchnięć ostrymi narzędziami, z których jedna okazała się śmiertelna.
Do tej pory w związku z tą wstrząsającą zbrodnią zatrzymano dwóch podejrzanych: to 18- i 23-latek. Inspektor Jamie Stevenson w rozmowie z mediami stwierdził, że policja wciąż głowi się nad motywem tego zabójstwa. Wzywał też wszystkich świadków do zgłaszania się i składania zeznań. Poinformował, że mordercy uciekli z miejsca zbrodni samochodem, który spalili później w bliskim sąsiedztwie. Proszący o anonimowość mieszkaniec Camden w rozmowie z „Guardianem” zwracał uwagę na fakt, że okolica zabójstwa w ostatnim czasie stała się miejscem spotkań narkomanów i lokalnych „gangów”.