Taksówkarz zaatakowany nożem w Pruszkowie, wszystko nagrała kamera. „Rozjeb*** się, czy nie?”
Do zdarzenia doszło w środę 14 sierpnia na jednym z niestrzeżonych parkingów w Pruszkowie. W trakcie rozliczania płatności 17-letni pasażer wyjął nóż, którym zastraszył kierowcę, a następnie zażądał pieniędzy. Obecna w pojeździe 16-letnia pasażerka zabrała pokrzywdzonemu pieniądze.
Po dokonaniu napadu sprawcy udali się na dworzec PKP w Warszawie i wsiedli do pociągu w kierunku Katowic. Nie spodziewali się, że pruszkowscy policjanci błyskawicznie ustalili, gdzie się znajdują i podjęli współpracę z funkcjonariuszami z Wydziału Kryminalnego w Opocznie. Już po dwóch godzinach od napadu sprawcy zostali zatrzymani na stacji PKP w Opocznie. Następnie zostali przewiezieni do Pruszkowa, gdzie policjanci przeprowadzili dalsze czynności procesowe. W sprawie wszczęte zostało śledztwo. Sprawcom przedstawiono zarzut dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
W piątek Sąd Rejonowy w Pruszkowie na wniosek prokuratury zastosował wobec 17-latka środek zapobiegawczy w postaci aresztu trzy miesiące. Sprawę nieletniej rozpatrzył Sąd Rejonowy w Warszawie. 16-latka również najbliższe trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich.
Za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia kodeks karny przewiduje karę do 12 lat pozbawienia wolności.
Taksówkarz opowiedział o zdarzeniu
Pan Jacek, taksówkarz zaatakowany przez parę nastolatków rozmawiał o zdarzeniu z dziennikarzami Polsat News. Jak mówił, przez całą drogę zachowywali się oni normalnie. Jak widać na nagraniu, gdy dojechali na miejsce, chłopak zapytał, czy taksówkarz będzie miał mu wydać ze 100 złotych.
– Wyciągnąłem pudełko z pieniędzmi i otworzyłem je. Wtedy chłopak lewą ręką przyciągnął mnie do fotela, a prawą przystawił mi nóż. Kazał dziewczynie zabrać pieniądze, a następnie poinstruował ją by wysiadła. Zwracając się do mnie w ordynarny sposób zapytał, czy zawiadomię policję. Gdy zaprzeczyłem, puścił mnie, zaczął wysiadać z auta jednocześnie każąc mi odjechać. Następnie spokojnym krokiem poszli w stronę galerii handlowej – opowiadał.
Później pan Jacek wezwał policję i ruszył samochodem za nastolatkami, aby zobaczyć gdzie idą. Zidentyfikował też sprawców po tym, jak pokazano mu materiał z monitoringu. – Jeszcze tego samego dnia dostałem informacje, że zostali zatrzymani poza Pruszkowem – poinformował.