Harvey Weinstein nie przyznał się do winy. Proces przesunięto na 2020 rok
Producent filmowy już wcześniej nie przyznał się do winy w kontekście pięciu zarzutów dotyczących gwałtów i napaści seksualnych, które zarzucają mu dwie kobiety. Prokuratorzy starają się wzmocnić swoją linię i chcą, aby ława przysięgłych usłyszała zeznania Annabelli Sciorry, aktorki znanej z serialu „Rodzina Soprano”, która twierdzi, że Weinstein zgwałcił ją w 1993 roku.
Weinstein w poniedziałek zjawił się w sądzie na Manhattanie, wyglądając znacznie szczuplej i wyraźnie utykając. Podczas rozprawy został upomniany przez sędziego za używanie telefonu komórkowego. Pytany o to, czy chce, aby proces się odbył, odpowiedział: „nie szczególnie”, co wywołało śmiech na sali.
Prawnicy Weinsteina wciąż nalegają na przeniesienie procesu z Nowego Jorku, mówiąc, że panuje tam „cyrkowa atmosfera”. Podczas konferencji prasowej po przesłuchaniu adwokat Weinsteina Donna Rotunno nazwała prokuratorów „zdesperowanymi”.