Marsz Równości w Lublinie pójdzie inną trasą? Prezydent daje pierwszeństwo WOT
„Terytorialsi stanęli na drodze Marsz Równości w Lublinie. Tak, to niestety prawda – wydarzenie WOT zostało zarejestrowane dzień po naszej rejestracji i ogłoszeniu przez nas daty marszu. W ten sposób wydarzenie Wojsk Obrony Terytorialnej stało się przeszkodą, która uniemożliwia przeprowadzenie Marszu Równości w Lublinie w obecnym kształcie” – napisał 1 września na Facebooku organizator Marszu Równości w Lublinie, Bartosz Staszewski. „Byliśmy pierwsi i marsz ruszy chociażby postawiono na naszej drodze Wojsko Polskie” – dodał.
Prezydent miasta: Priorytet mają WOT
Innego zdania są terytorialsi, o czym poinformowano w oświadczeniu podpisanym przez rzecznika prasowego WOT, ppłka Marka Pietrzaka. W komunikacie czytamy, że doniesienia o tym, że żołnierze będą blokować Marsz Równości, są nieprawdziwe. Pietrzak odniósł się również do informacji o tym, że „przedstawiciele środowisk LGBT twierdzą, że Wojsko Polskie celowo organizuje przysięgę WOT w tym samym terminie i miejscu, w którym przeprowadzony miał zostać marsz równości”. „Przedstawiciele marszu pomijają jednak fakt, że Wojska Obrony Terytorialnej złożyły wniosek do urzędu miasta o zgodę na organizację przysięgi 9 dni wcześniej” – dodał. Rzecznik prasowy WOT podkreślił, że przysięgi żołnierskie w miastach stały się tradycją formacji i są bardzo dobrze odbierane przez „społeczności i żołnierzy”.
Jak podaje Onet, 3 września ma odbyć się spotkanie organizatorów tęczowego pochodu z biurem Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie. Wtedy zostaną podjęte decyzje dotyczące trasy Marszu Równości. Ta ulegnie zmianom, o czym poinformowało Radio Zet na Twitterze. – Priorytet mają WOT – podkreślił cytowany przez stację prezydent miasta, Krzysztof Żuk. Pierwotnie planowano, że pochód rozpocznie się na placu Zamkowym. Takie rozwiązanie stało się niemożliwe po tym, jak ogłoszono, że w tym samym miejscu odbędzie się wspomniana przysięga żołnierzy.