Pomorskie. Urodziła dziecko pod Biedronką. „Słyszałam, jak kobieta krzyczała, nikt się nie interesował”

Dodano:
Biedronka Źródło: Wikimedia Commons / Jacek Halicki/CC BY-SA 4.0
Przed wejściem do Biedronki w Czersku w województwie pomorskim na świat przyszło niemowlę. Świadkowie twierdzą, że rodzącej kobiecie nikt nie pomógł, przedstawiciele dyskontu wydali w tej sprawie oświadczenie.

„Gazeta Pomorska” opisała sprawę kobiety, która urodziła dziecko pod sklepem sieci Biedronka. Noworodek przyszedł na świat 31 sierpnia około godziny 18 przy ulicy Cmentarnej w Czersku. Z relacji świadków zdarzenia wynika, że rodząca stała przy wejściu do dyskontu i błagała o pomoc, jednak nikt nie wyraził zainteresowania. – Słyszałam, jak kobieta krzyczała, że rodzi. Nikt się nie interesował. Pobiegłam do auta po rękawiczki lateksowe i koc termiczny. Było już widać połowę dziecka – opowiadała pani Angelika. – Podszedłem do kasjerki, powiedziałem jej na ucho, żeby klienci nie słyszeli. Ale sprzedawczyni odpowiedziała, że nie mają nagłośnienia, odwróciła się ode mnie i kasowała dalej – dodał pan Tomasz. Kobiecie pomogli inni klienci, którzy przyjechali na zakupy.

Biedronka składa gratulacje świeżo upieczonej mamie

Przedstawicielka Biedronki w oświadczeniu nadesłanym do redakcji portalu Gazeta.pl podkreśliła że w pomoc rodzącej kobiecie byli zaangażowani pracownicy sklepu. „Po otrzymaniu sygnału od jednego z klientów odnośnie tej sytuacji, zapewnili oni rodzącej koc, a także wodę. Starali się także odnaleźć partnera kobiety. Cieszymy się, że mama i dziecko czują się dobrze. Nie mamy niestety kontaktu z rodzicami i nie możemy przekazać gratulacji osobiście, dlatego za Państwa pośrednictwem życzymy nowo narodzonej dziewczynce dużo zdrowia” – przekazała Justyna Rysiak, menedżer ds. relacji zewnętrznych w sieci Biedronka.

Źródło: Gazeta.pl / Gazeta Pomorska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...