Wypił 20 piw, 15 kieliszków wódki i skoczył z balkonu. Nie przeżył
Jak podaje „The Sun”, Richard Pike z Devon pojechał na Majorkę ze swoją dziewczyną, Abigail Russell. Kobieta zeznała później, że jej partner bywał zestresowany, cierpiał na niestabilność emocjonalną i niekiedy działał pod wpływem impulsu. W dniu wypadku przez 18 godzin spożywał alkohol. Zdążył wypić 20 piw oraz 15 kieliszków wódki, co nie spodobało się Russell. Po krótkiej sprzeczce mężczyzna wyszedł z hotelu.
Kłótnia i skok
Pike wrócił przed północą, pisząc jednocześnie do swojej dziewczyny, że jeśli nie ma jej w pokoju, to on wejdzie przez balkon. Russell wpuściła 26-latka, a po chwili para znowu zaczęła się kłłcić. Po chwili mężczyzna rozpędził się, wbiegł na balkon i skoczył. Brytyjczyk spadł z siódmego piętra na zaparkowany pod hotelem samochód.
Na miejsce przyjechały służby ratunkowe, a nieprzytomny Pike trafił do miejscowego szpitala. Później dzięki staraniom przyjaciół i zbiórce pieniędzy przetransportowano go do brytyjskiego Plymouth. Lekarze wiedząc, że jego stan jest niemal beznadziejny, wyrazili zgodę na przeniesienie go do rodzinnego domu. Tam zmarł z powodu nieodwracalnych zmian w mózgu.