Trump twierdzi, że zwolnił doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego. Bolton, że sam zrezygnował
Koniec kariery Boltona, trzeciego za czasów Trumpa doradcy ds. bezpieczeństwa, prezydent obwieścił na Twitterze. „Ubiegłej nocy poinformowałem Johna Boltona, że jego służba nie jest dłużej potrzebna w Białym Domu. Mocno nie zgadzałem się z wieloma jego sugestiami, podobnie jak inni pracownicy administracji. W związku z tym poprosiłem Johna o rezygnację, która została mi wręczona dziś rano. Dziękuję Johnowi bardzo za jego służbę. Nowego doradcę ds. bezpieczeństwa ogłoszę w przyszłym tygodniu” – pisał.
Informację Trumpa o kilka słów uzupełniła Stephanie Grisham, sekretarz prasowy Białego Domu. Przekazała mediom, że prezydentowi nie podobało się wiele z działań Boltona. Sam urzędnik sytuację przedstawiał nieco inaczej. „W nocy zaoferowałem swoją rezygnację, a prezydent Trump powiedział: Porozmawiajmy o tym jutro” – pisał na Twitterze. Następnie w rozmowie z dziennikarzem stacji Fox News podkreślił, że to on sam zrezygnował.
John Bolton znany był jako przeciwnik rozmów pokojowych z afgańskimi Talibami oraz zwolennik ataku na Iran.