Obrady Sejmu zawieszone. Nitras: Kaczyński ma w głowie szalony plan po wyborach
– Powodem, dla którego posiedzenie Sejmu jest rozdzielone, jest kampania wyborcza. Są państwo w Sejmie. Proszę zapytać posłów opozycji, bo zgłaszają się do nas i potwierdzają, że jest to bardzo dobra i słuszna decyzja – tłumaczyła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Posłowie opozycji podczas konferencji prasowych wyrażali oburzenie decyzją w sprawie zawieszenia obrad Sejmu. – W ciągu ostatnich dni widzieliśmy dyskusję, jaka toczyła się w Wielkiej Brytanii, kiedy zostały zawieszone prace parlamentu. Sytuacja jest bezprecedensowa. Kolejny dzień posiedzenia Sejmu ma się odbyć po wyborach. Trzeba postawić polityczną tezę, że rząd PiS-u szykuje się na przegraną lub na to, że straci samodzielną większość. Rząd PiS-u zastanawia się, jak ukraść Polakom wolne wybory. To jest sytuacja niebywała – stwierdził Cezary Tomczyk.
– Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że podważony zostanie wynik demokratycznych wyborów. Ktoś wpadł na pomysł, aby po poniedziałku powyborczym odbyło się posiedzenie Sejmu, na którym będą starzy posłowie. 30 lat wolnej Polski, różne osoby były marszałkami Sejmu. Żadna z nich nie podjęła decyzji, jaką odważyła się podjąć marszałek Witek. To jest jednoosobowa decyzja Jarosława Kaczyńskiego, który w głowie ma jakiś szalony plan po wyborach – dodał Sławomir Nitras.
„Coś władza chce ukryć po to, żeby wygrać wybory”
Krytyczny wobec tej decyzji jest także szef PSL. - Jak byłoby coś w tych dwóch dniach posiedzenia po wyborach, czym chcieliby się pochwalić rządzący, to oni są mistrzami świata w chwaleniu, więc zrobiliby to teraz. Jeżeli chcieliby wprowadzić jakieś rozwiązania korzystne dla obywateli, zrobiliby to dzisiaj i to w bardzo szybkim czasie. To rodzi podejrzenia, co takiego chcą ukryć przed rodakami dzisiaj rządzący, że organizują Sejm zaraz po wyborach. Czy może chodzi o nowelizację budżetu tegorocznego? Takie pytanie trzeba zadać. Czy może z kasą państwową nie jest tak dobrze, jak słyszymy od lat? – zastanawiał się Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Coś władza chce ukryć po to, żeby wygrać wybory, bo strach jest ich największym napędem dzisiaj, strach przed przegraną i strach przed decyzjami Polaków. My się decyzji Polaków nie boimy. Oczekujemy ich i wierzymy głęboko, że świadomi swoich praw i obowiązków naród dokona zmiany, która uporządkuje tę sytuację i skończy z monowładztwem jakiejkolwiek partii politycznej – dodał lider PSL.
Przerwa w obradach Sejmu
Ostatnie posiedzenie Sejmu obecnej kadencji zostało zaplanowane na 11-13 września. Ostatecznie jednak posłowie zbiorą się jedynie w środę 11 września. Obrady zostaną wznowione po wyborach parlamentarnych 15-16 października. Szczegółowy harmonogram prac został opublikowany na stronie Sejmu. – Mój klub wniósł taka propozycję do prezydium Sejmu, żeby jutrzejsze posiedzenie ograniczyć do jednego dnia ze względu na krótka kampanię wyborczą i prośbę posłów, żeby mogli jechać do okręgów. Prezydium Sejmu podjęło decyzję, że posiedzenie zostanie przerwane po jutrzejszych obradach i dokończone 15 października – stwierdził we wtorek wieczorem wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.