Współpracownik Putina: To nieprawda, że ZSRR okupował Polskę. Jest komentarz rzecznika rządu

Dodano:
Plakat propagandowy ZSRR. Żołnierz Armii Czerwonej morduje białego orła i wyzwala z okowów chłopów Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Siergiej Iwanow, były wicepremier rosyjskiego rządu, a obecnie szef rady opiekuńczej RWIO stwierdził, że twierdzenie o okupacji Polski przez ZSRR jesienią 1939 roku jest niezgodne z prawdą, a pakt Ribbentrop-Mołotow to osiągniecie rosyjskiej dyplomacji, z którego należy być dumnym. Słowa rosyjskiego polityka krytycznie skomentował rzecznik polskiego rządu.

Bardzo dużo się teraz mówi, że okupowaliśmy Polskę, podzieliliśmy ją, i tak dalej. To nie okupacja, dlatego że ludność zarówno krajów bałtyckich, jak i Polski stawała się obywatelami Związku Radzieckiego ze wszystkimi będącymi tego konsekwencją prawami i obowiązkami. Wielu obywateli tych terytoriów zaczęło wchodzić do elity radzieckiej, politycznej i twórczej. Czy bywa taka okupacja? – mówił bliski współpracownik prezydenta Rosji, Władimira Putina, a obecnie szef rady opiekuńczej Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego (RWIO) Siergiej Iwanow cytowany przez agencję RIA Nowosti. – Obwinianie ZSRR za okupację i wyzysk jest ahistoryczne – dodał.

Iwanow stwierdził też, że już przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Polski we wrześniu 1939 roku, Polska jako państwo praktycznie przestała istnieć, a jej przywódcy polityczni i wojskowi uciekli pod atakiem armii niemieckiej. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że twierdzenie o niefunkcjonującym polskim rządzie jest zupełnie nieprawdziwe. Polski rząd zbiegł do Rumunii 17 września, ale dopiero po otrzymaniu informacji o agresji ZSRR na Polskę.

Przyczyną rosyjskiej agresji było podpisanie 23 sierpnia 1939 roku paktu Ribbentrop-Mołotow, a dokładniej jego tajnego załącznika, w którym podzielono się strefami wpływów w Europie na terytoriach należących do niepodległych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii.

Iwanow wypowiedział swoją opinię również na temat samego paktu. – Uważam pakt Ribbentrop-Mołotow za osiągnięcie radzieckiej dyplomacji, z którego należy być dumnym – powiedział. Według niego, dzięki tej umowie możliwe było znaczne przesunięcie zachodniej granicy ZSRR na zachód i uniknięcie wojny na dwóch frontach – z Niemcami i z Japonią. – Najważniejsze są interesy narodowe – podkreślił rosyjski polityk.

Iwanow to bliski i wpływowy współpracownik Władimira Putina. W latach 2001-2007 był szefem rosyjskiego ministerstwa obrony, a od 2007 roku pierwszym wicepremierem rosyjskiego rządu. 10 kwietnia 2010 roku, decyzją premiera Putina, został wiceprzewodniczącym specjalnej rosyjskiej komisji rządowej do zbadania przyczyn katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku. W latach 2011-2016 szef administracji prezydenta. Obecnie oprócz sprawowania funkcji szefa rady opiekuńczej Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego (RWIO) pełni rolę specjalnego przedstawiciela Prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. Środowiska, ekologii i transportu.

Polski rząd odpowiada

O słowa Iwanowa na antenie Polskiego Radia został zapytany Piotr Müller, rzecznik rządu. Müller ocenił, że słowa rosyjskiego polityka są „przerażające”.

Zafałszowanie historii w imię udawanych poprawnych relacji to bardzo zła polityka, na którą nigdy nie będziemy się godzić – podkreślił Müller. – To są cytaty de facto z końcówki lat 30., lat 40., propagandy radzieckiej. Ona mówiła, że przychodzi z bratnią pomocą Polsce, która potrzebuje pomocy. Wiemy, jak było naprawdę, wiemy, co się naprawdę wydarzyło w Polsce. To był sojusz dwóch mocarstw, które napadły na nasz kraj i inne kraje i trzeba o tym odważnie, wprost mówić – dodał.

Źródło: Polskie Radio / RIA Nowosti
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...