Klienci wracają do escape roomów
Po tragicznym pożarze jednego z escape roomów w Koszalinie, wskutek którego zmarło pięć nastoletnich dziewczynek, na terenie całego kraju zarządzono szczegółowe kontrole obiektów escape room. Nastała fala zamknięć obiektów, choć nie zawsze z powodu uchybień w prawie budowlanym czy bezpieczeństwie przeciw pożarowym. Przyczyny były różne – od zamknięć dokonanych przez Straż Pożarną i nadzór budowlany, przez sposób zarejestrowania lokalu, kwestie administracyjne i formalne, po zamknięcia ekonomiczne, czyli utratę rentowności wynikającą ze spadku zainteresowania tą formą rozrywki. We wrześniu liczba pokojów zagadek wynosiła już tylko 565, a cała branża rozrywkowa z tym związana, zaczęła walkę o przetrwanie.
Mimo że od stycznia do lipca z różnych przyczyn zamkniętych zostało ok. 50% pokoi, a ruch spadł o 25%. Jednak od miesięcy wakacyjnych, które zawsze uchodzą w branży za jedne ze słabszych, zainteresowanie rośnie. W stosunku do najgorszych miesięcy roku, czyli kwietnia i maja, w sierpniu ruch wzrósł już o ponad 30%.
- Ruch odczuwalnie zaczął rosnąć już w trakcie wakacji, które ze względu na sezon urlopowy i pogodę sprzyjającą rozrywkom na świeżym powietrzu zawsze uchodziły za najsłabszy dla branży okres. W sierpniu ilość rezerwacji wzrosła o 30% w stosunku do np. kwietnia czy maja, które były zdecydowanie najgorszymi miesiącami tego roku. Ruch spadł wtedy o ok. jedną czwartą. Tym bardziej więc cieszy fakt, że dobry trend się ugruntowuje i kolejne tygodnie pokazują dalsze wzrosty. Rynek się podnosi, klienci wracają, a to bardzo ważna i wyczekiwana przez wszystkich w branży informacja. Co za tym idzie rośnie zapotrzebowanie na nowe pokoje. Wiemy już o wielu nowych premierach, a do tego wiele firm escape roomowych kupuje pokoje, które musiały zostać zamknięte w pierwotnej lokalizacji np. ze względu na sposób zarejestrowania lokalu – mimo, że spełniały wszelkie wymogi jakościowe i bezpieczeństwa – tłumaczy Bartosz Idzikowski, jeden z założycieli serwisu Lockme.pl.
Innym trendem zwiastującym poprawę w branży escape roomów jest wzrost zainteresowania firm budowaniem, bądź kupowaniem nowych pokoi. Rozwija się tu zarówno rynek pierwotny, jak i wtórny. Na rynku zostało już ogłoszonych ponad 50 nowych premier, czyli zupełnie nowych pokoi, które obecnie są projektowane i budowane.Silny jest też jednak rynek wtórny, czyli kupowanie przez firmy pokoi od innych podmiotów, które zostały zamknięte z powodów formalnych, czy ekonomicznych, ale posiadały bardzo dobre, wysoko ocenianie przez klientów pokoje, które pomyślnie przeszły wszystkie kontrole.
Escape roomy to rozrywka, która od 2013 roku podbija polski rynek. Zainteresowanie od początku było tak duże, że branża w zaledwie 5 lat przekroczyła granicę 1000 pokoi. Przez ten czas wypracowane zostały 3. generacje escape roomów -trzecia, czyli najnowsza, charakteryzuje się filmowymi wystrojami wnętrz, efektami specjalnymi, reżyserią dźwiękową i świetlną, a nawet obecnością aktorów. Przestała to być już zresztą tylko rozrywka. Swoje pokoje w celach marketingowych otwierały w Polsce takie firmy, jak Microsoft czy Samsung, a ING Bank Śląski otrzymał nagrodę za innowacyjne podejście do rekrutacji, którą przeprowadzał właśnie w escape roomach. Ugruntował się też ruch sportowy, czyli drużyny rywalizujące ze sobą na czas wyjścia z pokoi – Polska jest pierwszym na świecie krajem, który zaczął organizować swoje oficjalne mistrzostwa w tej dziedzinie „Poland Escape”, które doczekały się już trzeciej edycji i w ostatnim roku przyciągnęły blisko 3000 uczestników.
* źródło www.lockme.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.