Sakiewicz chce, aby Konfederacja i Kukiz'15 wycofały się z wyborów. Kukiz reaguje
„Wiele wskazuje, że ani Konfederacja, ani Kukiz ’15 startujący z list PSL nie dostaną żadnych mandatów. Konfederaci nie wejdą do Sejmu, a Kukiz odda swoje głosy zielonym postkomunistom, sam nic nie dostając. Jedyne, o co mogą walczyć, to partyjne subwencje” – stwierdził Tomasz Sakiewicz na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”.
Redaktor naczelny pisma podkreślił, że celem jego apelu jest zwycięstwo w wyborach Prawa i Sprawiedliwości. „Zmarnowane głosy mogą przesądzić o tym, czy Polską będzie rządził Biedroń ze Schetyną czy też pozostanie dobra zmiana. PiS na pewno wygra, pozostaje jednak pytanie, czy nie zabraknie głosów, by stworzyć rząd. Te niezbędne głosy mogą zostać zmarnowane na listach Kukiz ’15 i Konfederacji” – przekonywał. „Apeluję: wycofajcie się z wyborów i pokażcie, że bardziej kochacie Polskę niż pieniądze” – podsumował.
Redaktorowi „GPC” w ostrych słowach odpowiedział Paweł Kukiz. „Panie Sakiewicz...Pieniądze to ja zarabiałem grając koncerty, z których musiałem zrezygnować, bo cały poświęciłem się Polsce. Wystarczy spojrzeć na moje oświadczenia majątkowe. Do zobaczenia w sądzie po wyborach. A tak na marginesie - dziękuję, ze upewnił mnie Pan na 100 proc. w mojej decyzji, że nigdy z PiS” - podkreślił lider ruchu Kukiz'15.