Macierewicz o pracach podkomisji smoleńskiej: Musimy przesłuchać jeszcze 100 świadków
O działaniach podkomisji smoleńskiej było szczególnie głośno wówczas, gdy na czele MON stał Antoni Macierewicz. W ostatnim czasie pojawiało się mniej przekazów, a dziennikarze mieli problem z ustaleniem, czy eksperci wchodzący w jej skład wciąż pracują. Ostatnie wieści pochodzą z lipca 2019 roku, kiedy to Cezary Tomczyk i Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej zostali wezwani do złożenia zeznań przed podkomisją smoleńską.
„Opozycję zdenerwowało, że zaczęliśmy przesłuchiwać świadków”
W rozmowie z Polskim Radiem Antoni Macierewicz podkreślił, że podkomisja smoleńska wciąż funkcjonuje. – Przesłuchaliśmy 150 osób, musimy przesłuchać kolejne 100. Są to osoby, które odpowiadały z organizację rządowego lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku – wyjaśnił szef podkomisji. – Cała Platforma Obywatelska, całe SLD i PSL głosowali razem, żeby oddać wrak Rosji. Żeby nie badać tej katastrofy smoleńskiej, nie dopuścić do ujawnienia prawdy o tej katastrofie. Podkomisja smoleńska działa, opozycję zdenerwowało, że zaczęliśmy przesłuchiwać świadków – dodał.
Pytany o datę opublikowania końcowego raportu z prac komisji, polityk PiS zapewnił, że stanie się to przed dziesiątą rocznicą katastrofy smoleńskiej. – Raport podkomisji smoleńskiej będzie znany już wkrótce. Możliwe, że dojdzie do tego na przełomie roku. Na pewno przed dziesiątą rocznicą katastrofy – powiedział Antoni Macierewicz dodając, że w pracy podkomisji smoleńskiej jej członkowie nie kierują się nawet najbardziej istotnymi rocznicami, a rytmem pracy naukowej.