Marian Banaś skierował do CBA wyjaśnienia w sprawie oświadczeń majątkowych

Dodano:
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Marian Banaś, szef NIK i były minister finansów odpowiedział na wezwanie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W terminie złożył wyjaśnienia dotyczące niejasnych oświadczeń majątkowych.

Ani NIK, ani CBA nie zdradziły jednak szczegółów i zakresu przedstawionych przez szefa Izby wyjaśnień. Wiadomo tylko, że Marian Banaś odnosił się do wniosków z raportu, który Centralne Biuro Antykorupcyjne przedstawiło 16 października, po trwającej pół roku kontroli.

Banaś złożył wyjaśnienia w ostatnim dniu, w którym było to możliwe. Termin ich złożenia mijał bowiem 23 października o północy. Jak donosi stacja TVN24, szef NIK pojawił się w biurze CBA w środę w godzinach wieczornych.

Kontrola CBA

CBA wydało oświadczenie 16 października, czyli dokładnie sześć miesięcy po rozpoczęciu kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. „Postępowanie obejmowało oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Obecnie prowadzone są czynności pokontrolne określone w art. 45 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, w ramach których m.in. kontrolowany może złożyć zastrzeżenia do protokołu kontroli” – czytamy w komunikacie. Dodano w nim, że szef NIK ma teraz 7 dni na „zgłoszenie uwag do zastrzeżeń CBA, które nie zostały wyjaśnione w trakcie trwania kontroli oświadczeń majątkowych”. „Do chwili zakończenia czynności CBA nie informuje o wynikach postępowania”– podsumowano.

Pokoje na godziny

Dziennikarz „Superwizjera” TVN Bertold Kittel przeanalizował oświadczenie majątkowe Mariana Banasia, byłego ministra finansów, a obecnie szefa NIK. Dokument od kilku miesięcy jest sprawdzany przez CBA. Powód? Należąca do niego kamienica, którą wynajmuje pod usługi hotelowe. Marian Banaś napisał w oświadczeniu majątkowym, że jest właścicielem dwóch domów, trzech mieszkań, gruntów rolnych oraz kamienicy. Dwa mieszkania i kamienicę wynajmuje.

Kiedy dziennikarz „Superwizjera” TVN udał się do znajdującej się w Krakowie kamienicy, wynajął bez trudu pokój. Nikt nie prosił go o dowód tożsamości, nie dostał także paragonu. Właścicielem pensjonatu jest 30-letni Dawid O. Dziennikarzowi nie udało się uzyskać od niego komentarza. W recepcji siedział starszy mężczyzna, który zaproponował, że „zadzwoni do Banasia”. Gdy udało mu się nawiązać połączenie, twierdził, że rozmawia z obecnym szefem NIK.

Wspomniany wyżej mężczyzna to jeden z braci K. – znanych krakowskich przestępców, którzy trudnili się m.in. prowadzeniem agencji towarzyskich. Zostali prawomocnie skazani za udział w pobiciu z użyciem niebezpiecznego narzędzia po porachunkach w 2005 roku, w wyniku których ranny został policjant.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...