Tajemnicza śmierć córki ambasadora. Popełniła samobójstwo?
Do zdarzenia doszło we wtorek 22 października w Moskwie. Agencja Interfax poinformowała, że Arefe Sanaei wypadła z dziewiątego piętra wieżowca i spadła na zaparkowany pod budynkiem samochód osobowy. To samo źródło przekazało, że 28-letnia córka ambasadora Iranu cierpiała na depresję oraz brała leki przepisane jej przez irańskich lekarzy.
Udar mózgu?
Oświadczenie w sprawie wydała już ambasadora Iranu w Moskwie. W komunikacie przekazano, że Sanei nie popełniła samobójstwa, a przyczyną jej śmierci był udar mózgu. Co innego twierdzą jednak reporterzy Radia Wolna Europa, którzy pojawili się na miejsce zdarzenia oraz zdobyli nagrania. Z zebranych materiałów oraz wstępnego dochodzenia wynika, że 28-latka faktycznie wypadła z okna i spadła na samochód. Świadczą o tym wgłębienia na dachu auta oraz ślady krwi w pobliżu pojazdu.
Sanei wychowywała się w Rosji i Kazachstanie, ale studiowała w Londynie. Ukończyła psychologię eksperymentalną na Oksfordzie oraz architekturę. Przy okazji informacji o jej śmierci media przypomniały, że choroby psychiczne oraz samobójstwa są wciąż przez wielu Irańczyków uznawane za temat tabu, stąd komunikat ambasady odbiegał od tego, co udało się ustalić dziennikarzom.