„Nie można przypisać zamiaru znieważania”. Śledztwo w sprawie Jacka Międlara umorzone
W ocenie zawiadamiających miały one nawoływać do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych. Po analizie materiału dowodowego prokurator stwierdził, że zarzucony Międlarowi czyn „nie wypełnia znamion czynu zabronionego”.
- Wnioski płynące z tej opinii (biegłych - red.) uzasadniały przyjęcie, iż podejrzanemu nie można przypisać zamiaru znieważania czy też nawoływania do nienawiści, a wynika to z kontekstu, w jakim te wypowiedzi padały. Biegły uwzględnił zarówno kontekst językowy, semantyczny, teologiczny, społeczny, historyczny – powiedział Łukasz Janyst z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.