Incydent na terenie obozu zagłady. Włamał się do strażnicy, zwymiotował i zasnął
O incydencie, do jakiego doszło w czwartek w Lublinie, poinformował „Dziennik Wschodni”. 34-letni mieszkaniec Świdnika wszedł na teren byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku, po czym wybijając okno włamał się do jednej z wieżyczek strażnicy. Tam zwymiotował na podłogę i zasnął. Na miejscu pojawiła się policja, a mężczyzna został przewieziony do izby wytrzeźwień. Badanie wykazało, że miał niemal 3 promile alkoholu. Za swoje zachowanie poniesie konsekwencje, a prokuratura w sobotę 16 listopada postawiła mu zarzuty uszkodzenia oraz znieważenia zabytku, za co grozi nawet osiem lat więzienia.
Nie pierwszy incydent
Przypomnijmy, to nie pierwszy incydent na tarenie obozu na lubelskim Majdanku. W sierpniu ubiegłego roku izraelski portal Haaretz poinformował o tym, co stało się podczas wycieczki uczniów z liceum w okręgu Emek HaManayot. Dwóch uczniów w trakcie wizyty miało zdjąć ubrania i tańczyć nago na terenie obozu. Zauważył to na monitoringu jeden z pracowników placówki, który zadzwonił na policję.
W rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” doniesienia izraelskiego serwisu potwierdziła Magdalena Petruk z Państwowego Muzeum na Majdanku. – Potwierdzamy, że w dniu 10 sierpnia pracownicy działu ochrony zatrzymali zwiedzającego z Izraela, który częściowo obnażył się na III polu więźniarskim – powiedziała Petruk. – Właściwe organa ustalą, czy to oburzające zachowanie, które stanowczo potępiamy, zostanie zakwalifikowane jako znieważenie miejsca pamięci i jakie dalsze kroki prawne zostaną podjęte – dodała.
Choć Haaretz informował o dwóch obnażających się uczniach, to policjanci, którzy przyjechali na teren byłego obozu, ustalili, że przestępstwa dopuścił się jeden z licealistów. – 17-latek miał ściągnąć spodnie i odwrócić się w stronę jednego z baraków – powiedział kom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Obywatel z Izraela usłyszał zarzut dotyczący „znieważenia pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby”. Przyznał się do winy i zadeklarował, że chce dobrowolnie poddać się karze. Izraelskie ministerstwo edukacji podkreśliło z kolei, że podobne incydenty będą traktowane z „całą surowością”.