Grzegorz Braun usiłował „skraść show” Morawieckiemu. Interweniowali Suski i Korwin-Mikke
We wtorek 19 listopada obrady Sejmu miały zacząć się od expose premiera Mateusza Morawieckiego. Gdy szef rządu szykował się do wyjścia na mównicę, pojawił się na niej Grzegorz Braun, by zgłosić wniosek formalny. Prowadząca obrady Elżbieta Witek nie dopuściła go jednak do głosu. Nie powstrzymało to polityka Konfederacji przed powtarzaniem swojego postulatu i pozostawaniem na mównicy. Brauna usiłowała zdyscyplinować marszałek, tłumacząc mu, że będzie mógł zgłosić wniosek formalny, gdy skończy się wystąpienie szefa rządu.
Interweniował Marek Suski, który przez pewien czas mediował z Grzegorzem Braunem. Do mównicy podszedł też Janusz Korwin-Mikke i po chwili razem z kolegą z Konfederacji zeszli i zajęli swoje miejsca. Braun zdążył jeszcze uścisnąć dłoń premiera i powiedzieć mu: „cześć”.
Sytuację skomentował na Twitterze Krzysztof Bosak. „Tuż na początku dzisiejszego posiedzenia Sejmu poseł Grzegorz Braun chciał złożyć wniosek formalny ws. uzupełnienia porządku obrad, który wspólnie uzgodniliśmy na posiedzeniu koła Konfederacji. Marszałek Sejmu nie dopuściła go jednak do głosu. Kolejny raz łamanie obyczajów” – stwierdził.
Expose premiera NA ŻYWO: