„Łukasz poprowadził szarżę”. Szef Polaka opisał walkę w restauracji
Pracodawca Łukasza Toby Williamson opowiadał, jak tego dnia Polak czyścił szklanki w pomieszczeniach znajdujących się w piwnicy restauracji Fishmonger's Hall. Kiedy pracownik usłyszał krzyk, jako osoba przeszkolona z udzielania pierwszej pomocy, od razu pobiegł na górę. Na miejscu zobaczył mężczyznę uzbrojonego w dwa noże. Na sali było dużo krwi, ludzie krzyczeli. Łukasz zdjął ze ściany długi przedmiot (we wszystkich relacjach opisywany jako kieł narwala – red.) i zaszarżował na agresora.
– Kiedy uderzył w jego klatkę piersiową, zorientował się, że jest tam coś, co osłania przeciwnika, więc jego uderzenie nie odniosło skutku – opowiadał pracodawca Polaka. – Ale kupuje czas. Pozwala innym uciec, przemieścić się do przyległych pokoi. W tym momencie następuje około minutowa walka jeden na jednego. Ten człowiek, którego znamy już pod imieniem Khan, przedarł się przez broń Łukasza i ciął go swoim nożem – opisywał dalej.
Z relacji szefa Fishmonger's Hall dowiadujemy się, że Polak został dźgnięty aż pięć razy i zaczął tracić siły w lewej ręce. Na jego szczęście w tym momencie do walki przyłączyło się dwóch innych mężczyzn: jeden z gaśnicą, drugi ze zwierzęcym kłem zerwanym ze ściany. Dalej opisywana jest ucieczka terrorysty, któremu po chwili poszukiwania wyjścia udaje się wybiec na ulicę.
– W tym miejscu wraca Łukasz, prowadząc szarżę – opowiada Toby Williamson. – Pierwszym, który wybiega za terrorystą, jest Łukasz. Krzyczy, żeby wszyscy zeszli z drogi, odsunęli się. Ale powiem wam, że przechodnie już tego nie robią w dzisiejszych czasach. Robią to, co należy, przyłączają się. Człowiek z gaśnicą, człowiek z kłem narwala też tam są. Łukasz w tym momencie traci siły, ale jego zadanie jest już wykonane. Policja jest na miejscu, a resztę mogliście zobaczyć na nagraniach z kamer.
Według tabloidu „The Sunday Mirror”, Polak przebywa obecnie w szpitalu.
Atak nożownika w Fishmonger's Hall
W wyniku ataku terrorystycznego, do którego doszło w piątek na London Bridge, zginęły dwie osoby – kobieta i mężczyzna, a trzy – mężczyzna i dwie kobiety, zostały ranne. Atak rozpoczął się w budynku Fishmongers' Hall, gdzie odbywała się konferencja na temat wymiaru sprawiedliwości. Później napastnik atakował nożem ludzi na Moście Londyńskim. Napastnik miał na sobie coś, co wyglądało jak ładunek wybuchowy, jednak prawdopodobnie była to atrapa. 28-latek został zastrzelony przez policjantów.
Napastnik to Usman Khan
Szef brytyjskiej policji antyterrorystycznej Neil Basu poinformował, że Usman Khan został skazany w 2012 roku za przestępstwa związane z terroryzmem. Mężczyznę warunkowo zwolniono z więzienia w grudniu 2018 roku. Policja podała ponadto, że Khan mieszkał w hrabstwie Staffordshire w środkowej Anglii.
Informację o tym, że to Daesh stoi za zamachem w Londynie podała związana z islamistami Agencja Prasowa Amak. Jak twierdzi tzw. Państwo Islamskie, atak na Moście Londyńskim był odpowiedzią na apel o dokonywane ataków w krajach międzynarodowej koalicji walczącej z terroryzmem.