Olga Tokarczuk z nagrodą Nobla. Kim jest pisarka?
„Za narracyjną wyobraźnię, która wraz z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic, jako formę życia”– brzmi uzasadnienie Szwedzkiej Akademii, która przyznała Oldze Tokarczuk literacką Nagrodę Nobla za 2018 rok. Wyróżnienie za rok 2019 powędrowało z kolei do Petera Handke, austriackiego pisarza i tłumacza.
Kim jest Olga Tokarczuk?
Olga Tokarczuk urodziła się w 1962 roku w Sulechowie. Jest absolwentką psychologii na Uniwersytecie Warszawskim i początkowo pracowała jako psychoterapeutka. Później poświęciła się pisaniu, zyskując popularność w Polsce i za granicą. Tworzyła opowiadania, które pojawiały się na łamach pisma „Na przełaj”. Jej debiutem powieściopisarskim była „Podróż ludzi Księgi” wydana w 1993 roku.
Powieści wydane przez Olgę Tokarczuk
Dwa lata później na rynku ukazała się jej druga powieść, „E.E”., a w 1996 roku „Prawiek i inne czasy”. Kolejne powieści Tokarczuk to „Szafa”, „Dom dzienny, dom nocny”, „Opowieści wigilijne” (razem z Jerzym Pilchem i Andrzejem Stasiukiem", „Lalka i perła”, „Gra na wielu bębenkach”, „Ostatnie historie” oraz „Anna In w grobowcach świata”.
W 2007 roku na rynku wydawniczym pojawiła się powieść „Bieguni”, nad którą polska noblistka pracowała trzy lata. Za ten tytuł Tokarczuk otrzymała The Man Booker International Prize oraz Nagrodę Literacką „Nike”. Drugą z nagród autorce przyznano po raz drugi w 2015 roku, kiedy wyróżniono ją za „Księgi Jakubowe”. Tokarczuk wydała także „Prowadź swój pług przez kości umarłych”, czyli powieść, która stała się inspiracją dla „Pokotu” Agnieszki Holland.
Tokarczuk o sobie
A co autorka mówi sama o sobie? – Moje życie jest od zawsze rozdzielone na dwie sfery: introwertyczną i ekstrawertyczną. Okresy introwertyczne przeżywam wtedy, gdy piszę książkę. Pozostaję wtedy w stanie pewnego zawieszenia, w bańce, wewnętrznym dialogu z samą sobą. Potem jednak następuje moment, gdy muszę z tej bańki wyjść, zacząć się kontaktować z ludźmi, opowiadać o swoich książkach, spotykać się z czytelnikami. Te dwie sfery zawsze wyraźnie rozgraniczam, nauczyłam się nawet mentalnie przygotowywać do przejścia z jednej do drugiej. Po pięćdziesiątce najwyższą cnotą jest umiejętność mówienia „nie” – przyznała w maju w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”.